Rower miejski / fot. Tychy24.net

Od 1 maja w Tychach będzie można skorzystać z miejskiego roweru. W sumie do dyspozycji mieszkańców będzie 40 jednośladów, które mają być dostępne w czterech lokalizacjach. Uruchomienie systemu firmy Nextbike w Tychach to koszt 150 tys. zł, który co roku – w razie kontynuacji – trzeba będzie ponosić. W przypadku rozbudowy systemu miasto będzie płaciło więcej. Nie jest też wykluczone, że w przyszłości miejskim rowerem będzie można pojechać np. do Katowic i tam go zostawić, bo inne miasta metropolii też korzystają z tego samego systemu.

– Na razie będziemy testowali to rozwiązanie, jeśli  spodoba się tyszanom, w następnych latach stacji i rowerów może być więcej – mówi Andrzej Dziuba prezydent Tychów.

Stacje Tyskiego Roweru zostaną umieszczone w czterech punktach: przy Dworcu PKP, stacji Tychy Lodowisko, na Placu Baczyńskiego i na Paprocanach. Żeby skorzystać z miejskiego jednośladu, który będzie można zostawić w każdym z czterech punktów, trzeba się najpierw zarejestrować w systemie na stronie tyskirower.pl oraz wpłacić 10 zł opłaty inicjalnej.

Reklama

– To minimalna kwota, która umożliwia wypożyczenie roweru. Potrącane są z niej ewentualne opłaty, można ją również odzyskać po wyrejestrowaniu z systemu. Jednorazowa rejestracja umożliwia korzystanie z systemów Nextbike na całym świecie, w tym w 26 lokalizacjach w Polsce, m.in. w Pszczynie, Katowicach, Gliwicach, Opolu, Wrocławiu i Warszawie – wyjaśnia Marek Pogorzelski – rzecznik prasowy Nextbike Polska, operatora systemu.

Jak wypożyczyć rower?

Cała procedura wypożyczania rowerów jest bardzo prosta. Na terminalu umiejscowionym przy każdej stacji wpisać swój numer telefonu, kod PIN, który otrzymamy podczas rejestracji i numer wypożyczanego roweru. Można również skorzystać z dedykowanej i darmowej aplikacji Nextbike na urządzenia mobilne. Umożliwia ona wypożyczenie roweru m.in. poprzez zeskanowanie kodu QR.

Rowery mają przerzutki, automatyczne oświetlenie przednie i tylne, dzwonek, hamulce, wodoodporne siodełka oraz koszyki do przewożenia toreb i pakunków.

– Rowery z miejskiej sieci będą także monitorowane, co z jednej strony pomoże ustrzec je przed kradzieżą czy wandalizmem, a z drugiej dostarczy cennych danych o tym jak często mieszkańcy z nich korzystają, jak długo i daleko podróżują. To mogą być bardzo ciekawe dane,  choć już teraz widzimy, że wzorem innych europejskich miast coraz częściej wybieramy ten rodzaj transportu –  mówi Michał Kasperczyk – radny miasta Tychy, członek zespołu ds. ds. koordynowania i rozwoju ruchu rowerowego w Tychach.

Tychy mają w planach uruchomienie drogi rowerowej do Bierunia, a już w mieście działa 11 stacji naprawy rowerów.

Reklama