Tadeusz Furczyk na Komisji Rewizyjnej / fot. Tychy24.net

Ciągle trwa galimatias jakiego jeszcze w Tychach nie było. Regionalna Izba Obrachunkowa wydała negatywną opinię o absolutorium dla prezydenta Tychów. Absolutorium to nic innego jak stwierdzenie, że Andrzej Dziuba dobrze gospodarował w 2016 roku miejskimi pieniędzmi.

Powodem negatywnego wydania opinii jest nieprawda przekazana przez Komisję Rewizyjną Rady Miasta Tychy Regionalnej Izbie Obrachunkowej. To właśnie Komisja Rewizyjna swoim głosowaniem rozpoczyna procedurę udzielenia absolutorium.

Po zmianach kadrowych w komisji i dołożeniu do niej trzeciego członka, niezrzeszonego radnego Tadeusza Furczyka (ten miał przełamać impas w głosowaniu – wcześniej było 1-1), komisja zdaniem RIO, powinna jeszcze raz przeanalizować sprawozdania finansowe miasta (m.in. z budżetu miasta i sprawozdania z wykonania rocznych planów finansowych przez miejskie jednostki jak Miejskie Centrum Kultury, czy Muzeum).

Reklama

Komisja stwierdziła, że to zrobiła po włączeniu nowego członka (Tadeusza Furczyka), a RIO odsłuchało nagranie z posiedzenia komisji, gdzie tego faktu nie stwierdzono. Stąd negatywna opinia, bo zdaniem RIO naruszona została „norma rangi ustawowej”.

To jednak nie jedyna dziwna rzecz, która działa się w obrębie Komisji Rewizyjnej Rady Miasta Tychy. 14 czerwca radna Lidia Gajdas z Inicjatywy Tyskiej chciała utajnić posiedzenie, na co nie zgodził się jej przewodniczący. Następnie na sesji Rady Miasta głosami Inicjatywy Tyskiej i Platformy Obywatelskiej odwołano wieloletniego przewodniczącego Komisji Rewizyjnej, Klaudiusza Slezaka (Tychy Naszą Małą Ojczyzną). Prezydent Tychów mówił, że ten „uprawia politykę” starając się utrudnić procedurę absolutorium.

– Cała gra, którą prowadzi pan radny Slezak, prowadzi do tego, żeby cały ten proces zamknąć na etapie sporządzenia wniosku – powiedział prezydent Andrzej Dziuba.

Slezak tłumaczył, że chciał niezależnej opinii prawnej, czy w ogóle powinno się ponownie na komisji poddać pod głosowanie wniosek, przy którym wcześniej był remis w głosowaniu. Ostatecznie Selzaka odwołano, a radni opozycji argumentowali, że jest to kara za to, że Slezak nie chciał udzielić prezydentowi Tychów absolutorium.

– Pan prezydent budżetu nie wykonał – mówił Klaudiusz Slezak, przypominając, że w „skarbonce miejskiej” zostało ponad 60 mln zł z zeszłego roku.

RIO pomimo negatywnej opinii zaznaczyło, że ostateczna decyzja leży w rękach Rady Miasta, a w tej ma większość Andrzej Dziuba. Choć po ostatnich wydarzeniach prezydent Tychów zdaje się odczuł, że nie tylko ilość radnych ma znaczenie, ale  i jakość ich pracy.

Reklama