Andrzej Dziuba w trakcie konferencji prasowej / fot. Tychy24.net

Fala krytyki pod adresem prezydenta Tychów. Za drogie ławki, których podobno chcieli tyszanie. „A drogi w stanie opłakanym. Brawo panie Dziuba!” – stwierdził jeden z mieszkańców. Przypomnijmy miasto chce wydać 116 tys. zł na trzy 10 metrowe ławki przy tężni solankowej w parku bł. Karoliny, nieopodal kościoła. O ławki mieli wnioskować sami mieszkańcy i radni.

Prezydent chciał a rada miasta przegłosowała wydatek. Jak tłumaczył Andrzej Dziuba, to inwestycja, której domagali się mieszkańcy.

„To odpowiedź na postulaty bardzo wielu mieszkańców, a także państwa radnych żeby taką inwestycję zrobić” – tłumaczył prezydent Tychów Andrzej Dziuba, na sesji rady miasta.

Reklama

Przy tężni mają powstać 3 leżako-ławki w formie „łuku z siedziskami po obu stronach”, każda ma mieć długość 10 metrów. W otoczeniu ławek wysypana zostanie nawierzchnia z grysu granitowego.

Jak na inwestycję, której chcieli mieszkańcy – a przynajmniej tak twierdzi miasto – ta była bardzo szeroko krytykowana przez tyszan.

„Ręce opadają” to jeden z komentarzy, który pojawiał się często, mieszkańcy też pytali, czy te ławki będą ze „złota”. Wielokrotnie zwracali uwagę na kiepski stan dróg w mieście.

„Drogi dziurawe, ale będą ławki” – pisał jeden z mieszkańców, inny podkreślał, że przynajmniej bezdomni będą mieli gdzie wypoczywać.

„Bezdomni będą mieć gdzie spać chociaż i jeszcze się nawdychają” – stwierdził.

Pojawiały się też próby zmiany tematu i wplecenia w sprawę konfliktu na tle PiS – Koalicja Obywatelska. Z tym, że prezydent Tychów mimo, że formalnie popierany w wyborach i w koalicji z radnymi KO (jeden z wiceprezydentów jest członkiem tej partii), to ma też wsparcie części radnych PiS, po tym jak w klubie doszło do rozłamu. Kiedyś zresztą Dziuba był w koalicji z Prawem i Sprawiedliwością, ale często podkreślał, że jego partia są „Tychy”.

Niestety, pojawiło się też sporo gorzkich słów pod adresem urzędników, a to po prostu szeregowi pracownicy miasta, którzy muszą realizować to co zostanie zlecony z „góry”.

W cenie zbliżonej do ławek – może nie w Tychach – ale w takich miastach jak Chorzów, Zabrze czy Katowice można kupić mieszkanie.

 

Reklama