Ul. Dmowskiego / fot. Tychy24.net

Ktoś ma zaczepiać dzieci na terenie Tychów. Tyska policja sprawdza doniesienia na temat mężczyzny, który ma zaczepiać dzieci na terenie Tychów. Kilka dni temu w mediach społecznościowych pojawił się wpis jednej z mieszkanek na temat zwabienia dziecka do samochodu. Wczoraj na policję trafiły kolejne zgłoszenia o podobnym charakterze.

Jak napisała na Facebooku jedna z mieszkanek, 24 stycznia na ulicy Dmowskiego w okolicach sklepu „Stokrotka” miało dojść do niepokojącej sytuacji.

– Mężczyzna ok. 40tki zaczepia dziewczynki prosząc o pomoc w wyciągnięciu kluczy, które wpadły między fotele samochodu (…) Gdy dziecko pomaga, siada obok i zamyka drzwi – napisała Sabina. To miał być duży czarny samochód, być może SUV.

Reklama

Kontaktowaliśmy się w tej sprawie z tyską policją i jak nas poinformowano, mundurowi udali się na miejsce i udokumentowali zgłoszenie. Sprawę zgłosili rodzice dziecka.

W czwartek otrzymaliśmy informację o kilku zgłoszeniach odnośnie zaczepiania dzieci na Starych Tychach. Policja potwierdziła nam, że takie zgłoszenia były. Wiadomo, że sprawa jest w toku, a sprawdzane są m.in. nagrania z monitoringu.

– Szczegółów na chwilę obecną nie podajemy – powiedziała nam Barbara Kołodziejczyk z tyskiej policji.

Policja we współpracy z prokuraturą sprawdza, czy faktycznie mamy do czynienia ze sprawą ewentualnie kryminalną i czy doszło do jakiegoś przestępstwa, może też być tak, że rodzice w związku z pierwotnym wpisem w sieci są po prostu zaniepokojeni.

– Sprawdzamy każdy trop – usłyszeliśmy na policji.

Reklama