Rysujący przedszkolak / fot. Tychy24.net

Miasto utrzyma dotację do niepublicznych żłobków i przedszkoli. Ma być taniej dla mieszkańców, choć raczej powrotu dzieci do normalnie działających placówek w tym roku szkolnym mało kto się spodziewa.

Tychy rocznie udzielają dotacji do 22 żłobków oraz 54 przedszkolom i szkołom niepublicznym, które działają na terenie miasta. Miesięcznie budżet miasta kosztuje to 4,6 mln zł.

– Ze względu na coraz trudniejsza sytuację ekonomiczną wielu rodzin, zdecydowałem, że podmioty prowadzące niepubliczne szkoły, przedszkola i żłobki na terenie miasta otrzymają dotację celową z budżetu miasta w pełnej wysokości za okres, w którym placówki te pozostają zamknięte z powodu ogłoszonego stanu epidemii. Mam nadzieję, że dzięki temu wsparciu placówki te, będą mogły obniżyć do niezbędnego minimum opłaty stałe pobierane od rodziców – poinformował prezydent Tychów, Andrzej Dziuba.

Reklama

Miasto mogłoby w myśl przepisów obniżyć dotację, a to z powodu tego, że dzieci formalnie nie uczęszczają do placówek. Z tym, że Tychy postanowiły utrzymać dotację w pełnej wysokości. Co ostatecznie może przełożyć się na obniżenie kosztów dla rodziców.

Wcześniej część przedszkoli wprowadziła zmiany w opłatach. Wiemy przynajmniej o jednym gdzie obniżono opłatę za dziecko z nieco ponad 500 zł do 250 zł miesięcznie.

 

 

Reklama