W Tychach na skrzyżowaniu łączącym ulice Dmowskiego z Nałkowskiej powstał naturalny próg zwalniający. Droga dosłownie się rozsypała, po ostatnich ulewach. Niedawno odmalowano tam pasy i pojawił się oznaczony na czerwono przejazd dla rowerów. W pobliżu natomiast trwa montaż dodatkowego oświetlenia.

Widok ulic Nałkowskiej i Orzeszkowej nie cieszy. Podobnie zresztą innych ulic w mieście, na których testujemy podwozia samochodów. Piłsudskiego ciągle jest w tragicznym stanie podobnie al. Jana Pawła II, ulica Dmowskiego czy Grota-Roweckiego.

Natomiast skrzyżowanie ulic Dmowskiego i Nałkowskiej nie wytrzymało zdaje się deszczu. Na drodze powstał naturalny próg zwalniający, z którym będą musiały sobie poradzić służby miejskie.

Reklama

Kierowcy sobie jakoś radzą, bo na razie wyboru nie mają. To jedne z bardziej uczęszczanych dróg w mieście.

W rejonie ulicy Dmowskiego niedawno zakończyła się przebudowa chodnika, za ponad 200 tys. zł pojawiła się nowa kostka brukowa, ścieżka rowerowa, nawet pogłębiono parking, przed którym urządzona została zieleń. Problem w tym, że mieszkańcy już narzekają na poprawione otoczenie – z parkingu ciężko się dostać do przejścia, które prowadzi na chodnik.

Ci, którym się spieszy, albo np. nie chcą wędrować po dwupasmowej drodze, po prostu depczą tzw. „zieleń urządzoną”.

Piesi będą bardziej widoczni

Inna sprawa to montaż dodatkowego oświetlenia, to akurat obecnie się odbywa przy przejściach dla pieszych w rejonie ulicy Dmowskiego. Chodzi o dwa przejścia między rondem przy Hotelu Tychy, a rondem prowadzącym do centrum handlowego. To jedne z bardziej niebezpiecznych pasów w Tychach, dlatego zostaną dodatkowo doświetlone.

Zamontowane wysięgniki na ul. Dmowskiego / fot. Tychy24.net

Już zamontowano wysięgniki, na których pojawi się oświetlenie i znaki informujące kierowców o przejściach dla pieszych. Inwestycja ma być gotowa do końca października, jej koszt to ponad 152 tys. zł.

Reklama