Nowa inwestycja w Parku bł. Karoliny w Tychach się sypie. Miasto zastanawiało się co z tym zrobić i już nie chce naprawy. Teraz chce wymiany od wykonawcy, który wcześniej został ukarany finansowo. Fontanna i taras w parku są w tragicznym stanie, a inwestycja została oddana do użytku w 2018 roku.

– Na wykonawcę nałożyliśmy kary wysokości 530 tys. zł – informowała nas w zeszłym roku Ewa Grudniok, rzecznik tyskiego magistratu. Wykonawcy naliczono kary umowne z tytułu zwłoki w realizacji przedmiotu umowy, które zostały potrącone przez magistrat z przysługującego mu wynagrodzenia. W sumie inwestycja miała kosztować ponad 1,7 mln zł brutto.

Ale opóźnienia to tylko jedno, drugie to jakość wykonania.

Reklama

Deski przy fontannie wystawały już w zeszłym roku, teraz trudno tam znaleźć element, który by się nie ruszał. Część jest połamana. Generalnie jest źle, a nawet bardzo źle – miasto już nawet nie chce naprawy w ramach gwarancji, teraz chce wymiany.

– Wystąpiliśmy do generalnego wykonawcy o wymianę całego tarasu wykonanego z desek kompozytowych (przy fontannie) – termin mija w połowie kwietnia – poinformowali nas tyscy urzędnicy.

Tak jak informowaliśmy w zeszłym roku, ścieżki pozostają na tę chwilę bez zmian. Wyglądają jakby były niedokończone, ale jak zapewnia tyski magistrat są dokończone.

Park Bł. Karoliny / fot. Tychy24.net
Reklama