Prezydent Tychów otrzymał dzisiaj od radnych absolutorium. To stwierdzenie, że w 2017 roku dobrze gospodarzył miejskimi pieniędzmi. W odróżnieniu od zeszłego roku, tym razem prezydenccy radni przypilnowali procedury i obeszło się bez problemów natury formalnej. Andrzej Dziuba dysponuje w Radzie Miasta Tychy większością głosów (Klub Inicjatywy Tyskiej i PO), przeciwko udzieleniu mu absolutorium zagłosowało Stowarzyszenie Tychy Naszą Małą Ojczyzną i PiS. Prezydent od opozycji usłyszał wiele gorzkich słów.

Radni opozycji w oświadczeniu wygłoszonym przez Grzegorza Kołodziejczyka (PiS) zarzucali prezydentowi Tychów brak transparentności w działaniu spółek należących do miasta Tychy. Kołodziejczyk powiedział, że radni na temat ich funkcjonowania nie wiedzą „nic, albo niewiele”. Te dysponują ogromnym wartym niemal 700 mln zł majątkiem.

– Prezesi gminnych spółek za wiedzą i zgodą prezydenta nie przychodzą na posiedzenia komisji Finansów Publicznych, gdy są na nie zapraszani, a jeżeli już przychodzą na komisje w innych sprawach i są konkretne kwestie, pytania, nie chcą w ogóle na nie odpowiadać, ani rozmawiać z radnymi. Przesyłają lakoniczne dokumenty, albo miejscy urzędnicy występują w ich imieniu – powiedział Grzegorz Kołodziejczyk.

Reklama

Posłuchajcie całej wypowiedzi radnego Grzegorza Kołodziejczyka:


Radny PiS stwierdził, że te niemal 700 mln zł miejskich pieniędzy znajduje się „poza społeczną kontrolą”, bo trudno za taką uznać radę nadzorczą spółki, w której zasiadają osoby nominowane przez prezydenta Tychów Andrzeja Dziubę

– W tym mieście radni nie mają prawa pytać, nie mają prawa wyrażać zdania na temat ich działalności (spółek miejskich –red.). Jak widać radni w Tychach nie mają żadnych praw w tej materii – Stwierdził Kołodziejczyk, który zaznaczył, że w innych miastach prezydenci i burmistrzowie szczegółowo omawiają z radnymi działania spółek. – Nie do pomyślenia są takie standardy jak u nas – dodał. Kołodziejczyk podkreślił, że radni w Tychach mają głosować za przekazywaniem pieniędzy do spółek miejskich, ale nie mają prawa pytać o szczegóły ich funkcjonowania.

– Jeśli radni mają odmienne zdanie niż władze Tychów, to od razu gminna spółka „Śródmieście”, wydająca gazetę „Twoje Tychy”, w której 100 procent udziałów ma miasto Tychy, w najbliższy wtorek rękami swoich pracowników wyrazi się z pogardą i lekceważeniem, o każdym kto nie zgadza się z linią władzy Tychów. To jest taki mały PRL w pigułce, tutaj się nic nie zmieniło od wielu lat – mówił Grzegorz Kołodziejczyk.

W oświadczeniu radny konkludował, że opozycja nie chce brać odpowiedzialności za coś, czego nie może skontrolować.

Prezydent z absolutorium

Ostatecznie większością głosów Andrzej Dziuba uzyskał absolutorium. 15 radnych było za, 9 przeciw i 1 wstrzymał się.

Prezydent Tychów zaznaczył, że od nowej kadencji, dzięki zmianie przepisów radni będą mogli bardziej kontrolować spółki należące do miasta. – To nie jest tak. Wszystkie informacje, które państwo chcą uzyskać, to na pewno je mogą uzyskać, ale w ramach obowiązującego prawa – odpowiedział radnemu prezydent Tychów, Andrzej Dziuba. Stwierdził też, że głosowanie nad absolutorium to jest decyzja polityczna. – Co do tego nie mam cienia wątpliwości – powiedział.

Dziuba stwierdził, że przedstawi wyniki finansowe spółek miejskich, które mają być: „bardzo dobre”.


Posłuchajcie wypowiedzi Andrzeja Dziuby, prezydenta Tychów:


Reklama