Napis Tychy / fot. Tychy24.net

Świąteczne burdy w Tychach. Policjanci interweniowali w mieszkaniach na terenie miasta. Nie dla wszystkich tegoroczne Święta były udane i spokojne. Czas spokoju i zadumy skończył się wraz z wizytą policjantów, a nawet przewiezieniem na izbę wytrzeźwień do Sosnowca.

W dniach od 24-26 grudnia w Tychach policjanci interweniowali 20 razy. Byli wzywani głównie przez domowników, w trakcie trwających awantur. Część zdarzeń to burdy wywołane przez alkohol.

– Trzech nietrzeźwych sprawców awantury zostało przewiezionych do izby wytrzeźwień – poinformowała nas Barbara Kołodziejczyk z tyskiej policji. A powrót do domu w Święta z Sosnowca, to nie taka prosta sprawa, mało tego za pobyt na izbie się płaci.

Reklama

Jeden z mężczyzn został zatrzymany w związku z kierowaniem gróźb karalnych. W tej sprawie postępowanie jest w toku.

W regionie też niespokojnie

W tym samym czasie w Katowicach odnotowano 57 interwencji, z czego 25 w związku ze spożywaniem alkoholu. To właśnie w Katowicach miało miejsce chyba jedno z najbardziej bulwersujących wydarzeń w trakcie tegorocznych Świąt.

Drugiego dnia Świąt – 26 grudnia – 26-letni ojciec porzucił niespełna 4-letnią dziewczynkę. Zostawił dziecko w tzw. „oknie życia” przy ulicy Leopolda. Ojciec jest obecnie poszukiwany, dziewczynka wróciła pod opiekę matki.

Z ustaleń policji wynika, że niemieszkający z matką ojciec wziął dziecko na spacer świąteczny. Dziewczynka wraz z matką mieszka w powiecie będzińskim, do domu wróciła cała i zdrowa.

Wczoraj natomiast około godziny 11.00 doszło do wypadku na ulicy Owsianej na pograniczu Katowic i Mikołowa. Ostatecznie sprawę przejęli policjanci z Mikołowa. 45-letnia kierująca straciła panowanie nad pojazdem i uderzyła w drzewo. W wyniku zdarzenia zmarła pasażerka – 69-letnia matka kierującej Volkswagenem.

Reklama