Radny Jakub Chełstowski Stowarzyszenie Tychy Naszą Małą Ojczyzną / fot. Tychy24.net

Tyski radny Jakub Chełstowski (Stowarzyszenie Tychy Naszą Małą Ojczyzną) oddał bilety na mecze  UEFA Euro U21, które odbędą się w Tychach. – Ja mam nadzieję, że to będzie świetne widowisko – podkreśla w rozmowie z Tychy24.net, jednak biletów od prezydenta Tychów nie przyjął. Dlaczego? – Radni otrzymują wynagrodzenie pobierając miesięczne diety i takie dodatkowe gratyfikacje w postaci biletów są nieprzyzwoite – stwierdził Chełstowski.

Posłuchaj rozmowy z radnym Jakubem Chełstowskim:

 

O sprawie biletów oddanych przez radnego Jakuba Chełstowskiego informowaliśmy kilka dni temu. Ten znalazł je w swojej skrzynce w Urzędzie Miasta Tychy. Bilety oddał jednemu z klubów sportowych działających w Tychach.

Reklama

– Radny jest od kontrolowania działalności prezydenta – powiedział nam Jakub Chełstowski, a trudno kontrolować kogoś, od kogo przyjmuje się prezenty. – Jest jakaś kasta ludzi, która z uwagi na pełnione funkcje może dostawać dodatkowe bonusy – stwierdza.

Tyski radny zdziwił się, że w ogóle miasto kupowało bilety na UEFA Euro U21. – Miasto Tychy musi kupić bilety na imprezę, którą finansuje, współorganizuje i to zostawiam ocenie mieszkańców – powiedział prezes STMO.

Zdaniem Chełstowskiego bilety kupione przez miasto (za 21 tys. zł – red.) powinny zostać rozdane według jakiegoś klucza.

– Ze wszystkich tych biletów Urząd Miasta powinien się rozliczyć – powiedział Chełstowski. Przypomnijmy, miasto obecnie nie jest w stanie nam dokładnie określić, kto otrzymał bilety.

Zapytaliśmy również Chełstowskiego o jego wizyty na meczach i o zdjęcie, które wykonał sobie wraz z ministrem sportu Witoldem Bańką i prezydentem Andrzejem Dudą na PGE Narodowym.

Od lewej Witold Bańka (minister Sportu i Turystyki) Jakub Chełstowski (STMO) i prezydent Andrzej Duda / fot. Jakub Chełstowski

– Pan prezydent Duda nie rozdaje nikomu biletów – powiedział nam Chełstowski i zaznaczył, że jest różnica między pojawieniem się na meczu z zaproszeniem od organizatorów, a przyjęciem biletów od prezydenta miasta, którego ma się kontrolować i rozliczać z działalności.

Reklama