Zatrzymany / fot. Policja

Tyszanin zgłosił kradzież samochodu. Teraz grozi mu nawet 8 lat więzienia. Chciał pomóc koledze i sam narobił sobie problemów.

31-latek pod koniec stycznia złożył na policji w Tychach zawiadomienie o kradzieży samochodu marki Citroen. Mundurowi zgłoszenie przyjęli i rozpoczęli poszukiwanie pojazdu. Okazało się, że historia na temat kradzieży była zmyślona, do czego ostatecznie doszli policjanci.

– Okazało się, że nie doszło do żadnej kradzieży samochodu, a zgłaszający powiadomił mundurowych o tym, gdyż jego samochód uczestniczył w zdarzeniu drogowym na terenie Katowic. Policjanci dotarli do informacji, że to kolega 31-latka pożyczył auto, którym spowodował kolizję, po czym uciekł z miejsca zdarzenia – informuje Barbara Kołodziejczyk z tyskiej policji.

Reklama

Pojazd został odholowany, a w obawie o konsekwencje, 31-latek zawiadomił o kradzieży. Tym samym narobił sobie kłopotów i to znacznie większych niż jego kolega, ponieważ sprawę już przejął prokurator.

Za powiadomienie o niepopełnionym przestępstwie i składanie fałszywych zeznań grozi mu kara nawet 8 lat więzienia.

Reklama