Budynek przy ul. Ejsmonda / fot. KATE

W Tychach tak wiało, że aż tynk odpadł z budynku, ale przeszliśmy obronną ręką. W sumie Państwowa Straż Pożarna w Tychach interweniowała około 30 razy z czego 19 interwencji miało miejsce na terenie Tychów. Wszystkie były związane z silnym wiatrem, które w nocy szalał na Śląsku. W całym regionie straż pożarna odnotowała prawie 500 interwencji, bez prądu jest ponad 4 tys. ludzi.

W Tychach w sumie strażacy interweniowali 19 razy, z czego większość interwencji dotyczyło wiatrołomów. Połamane drzewa czy gałęzie nie wyrządziły dużych szkód, nie odnotowano też osób rannych.

Przy ulicy Ejsmonda doszło do zerwania części elewacji z budynku mieszkalnego. Odpadł tynk i elementy ocieplenia budynku.

Reklama
Budynek przy ul. Dmowskiego

W regionie Państwowa Straż Pożarna odnotowała 580 interwencji w regionie (najwięcej
pow.: częstochowski 32, żywiecki 31, cieszyński 28, gliwicki 24).

– Były to głównie interwencje związane z wiatrołomami – 327 (powalone drzewa, połamane gałęzie). W 28 przypadkach interwencje dotyczyły lekko, częściowo pozrywanych elementów dachów budynków mieszkalnych oraz w 6 przypadkach budynków gospodarczych (kawałki papy, blachy) – informują służby kryzysowe wojewody.

Z danych na godzinę 7.00 wynika, że 58 stacji transformatorowych jest pozbawionych energii elektrycznej. Łączna szacunkowa liczba klientów pozbawionych prądu to: 4487 (pow. żywiecki – 1118, będziński – 984, częstochowski – 810, kłobucki – 553, rybnicki – 334, mikołowski – 313, cieszyński – 251).

Reklama