Samochodem przejechała przez kładkę pieszo-rowerową w Tychach. Miasto uspokaja

Artur Maciaszczyk

Kobieta wjechała samochodem na nową kładkę pieszo-rowerową, która jest alternatywą dla zamkniętego wiaduktu na ulicy Grota-Roweckiego – ten otwarty ponownie będzie dopiero w połowie roku. Zapytaliśmy w Miejskim Zarządzie Ulic i Mostów w Tychach czy pojazd na kładce to zagrożenie dla tego obiektu.

Kierującą Lexusem najwyraźniej przerosło poruszanie się po Tychach bez znajomości miasta. Zwłaszcza, że kładka pieszo-rowerowa jest na tyle dobrze oznaczona, że raczej nikt nie powinien mieć wątpliwości co do tego, że samochody nie mogą tam wjeżdżać. Szczególnie, że połowa kładki to wyraźnie oznaczona droga dla rowerów.

Mimo to kierująca samochodem przejechała przez kładkę, a gdy dotarła to parku, to zawróciła wprawiając w osłupienie świadków. W Miejskim Zarządzie Ulic i Mostów uspokajają, że jeden samochód nie stanowi zagrożenia dla konstrukcji kładki.

Reklama

„Wjazd jednego samochodu nie powoduje jej degradacji, jest to natomiast zagrożenie w ruchu” – mówi Agnieszka Kijas z tyskiego MZUiM. Kładka ma nośność pozwalającą wytrzymać ciężar pojazdu.

Remont wiaduktu w ciągu ulicy Grota-Roweckiego ma się zakończyć w połowie roku, to oznacza, otwarcie go dla ruchu samochodowego.

Reklama