Sesja Rady Miasta Tychy / fot. UM Tychy

W Tychach podnoszą opłaty za odbiór śmieci. Radni przegłosowali uchwałę, zgodnie z którą mieszkańcy zapłacą od stycznia 2025 roku 34 zł za osobę za odbiór odpadów. Obecnie tyszanie płacą 26 zł – mowa oczywiście o odpadach segregowanych. Przegłosowanie uchwały poprzedziła burzliwa dyskusja, a część radnych opozycji sprzeciwiała się podwyżkom. Jeden z radnych KO odesłał do MOPS-u mieszkańców, których nie stać na dodatkową opłatę za odpady. Wiceprezydent Tychów poinformowała radnych, że w przyszłości opłata może wzrosnąć nawet dwukrotnie. 

Władze miasta przypomniały, że ostatnia podwyżka miała miejsce w 2021 roku. Ceny odbioru odpadów ciągle rosną. Po przeprowadzeniu nowego przetargu miasto musiałoby z budżetu dopłacać do odbioru śmieci, mowa tutaj o milionach złotych. Ofertę złożyła firma MASTER, która należy m.in. do gminy Tychy.

„34 zł to jest absolutne minimum, które pozwoli nam zapłacić za kompleksową usługę odbioru i zagospodarowania odpadów” – mówiła wiceprezydent Hanna Skoczylas na sesji Rady Miasta Tychy. Miasto wyliczyło, że w okresie dwuletnim bez podwyżki zabrakłoby na gospodarkę odpadami ponad 26 mln zł – to mniej więcej koszt budowy basenu otwartego w Tychach. „W ciągu jednego roku to jest 13 mln zł” – mówiła wiceprezydent.

Reklama

Łukasz Drob, radny PiS, stwierdził, że miasto przedstawiło radnym wzrost kosztów, ale jego zdaniem słabo przedstawiono sposób zarządzania odpadami w mieście. „Nie możemy być zaskakiwani wzrostem kosztów” – mówił radny i dopytywał m.in. o takie dane jak poziom recyklingu w mieście i na co mieszkańcy mają wpływ, co mogłoby zredukować koszty. Zaznaczył też, że miasto ma wpływ na inwestycje, które mogłyby obniżać koszty gospodarki odpadami.

Radny Marek Gołosz z PiS zaapelował o niepodnoszenie kwot za odbiór odpadów.

Jak kogoś nie stać… to do MOPS-u

Maciej Jędrzejko, radny KO, zaznaczył, że dokładnie zapoznał się z prezentacją w sprawie odpadów i dowiedział, że przez 4 lata miasto nie podnosiło opłat za śmieci. Radny, który sam zaznaczył, że dokładnie zapoznał się ze sprawą, myślał, że głosować będzie na uchwałę podnoszącą o 14 zł opłaty za śmieci. „14 zł to nie jest kwota, która wpływa na życie mieszkańców… 14 czy 8 zł?” – pytał, ale koledzy z rady szybko wyprowadzili go z błędu.

„Państwo chcecie, żebyśmy zagłosowali przeciw ustawie, która podnosi koszty o 8 zł miesięcznie. No bez przesady” – podkreślił Jędrzejko i zaznaczył, że to są koszty, których mieszkaniec nawet nie odczuje.

„Dla pana 8 czy 14 zł to nie ma znaczenia, to jest bardzo mało, ale dla ludzi, którzy zarabiają minimalną krajową i mają dzieci na utrzymaniu, to jest kwota znacząca” – powiedział Marek Gołosz z PiS. Łukasz Drob zaznaczył, że wiceprezydent Tychów mówiła o możliwym większym wzroście opłat za śmieci w przyszłości.

„To jest cena dwóch piw. W związku z czym to nie jest kwota duża. Na pewno nie jest to kwota istotna w żadnym budżecie, natomiast jeżeli ktoś ma tak bardzo ciężką sytuację, że nie stać go na 8 zł więcej miesięcznie wydatków, to mamy bardzo dobrze działający Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej, który pomaga takim osobom” – mówił radny Maciej Jędrzejko.

Radny Maciej Jędrzejko / Sesja Rady Miasta Tychy / fot. Tychy24.net

„Te 8 zł to jest 96 zł w skali roku, czyli od każdego mieszkańca stówka więcej, jak mieszka 5 osób, to 500 zł na mieszkanie wychodzi w ciągu roku. Panie radny, to nie jest jakaś mała kwota” – mówił radny Dariusz Wencepel ze Stowarzyszenia Tychy Naszą Małą Ojczyzną, dodając, że miasto powinno szukać oszczędności w systemie, a nie podwyżek dla mieszkańców. Podkreślił, że gminne spółki są monopolistami, bo tylko one startują w przetargach na odbiór śmieci i wprowadzają podwyżki.

Prezydent Tychów zaznaczył, że podwyżka jest niższa niż poziom inflacji od 2021 roku. „Jesteśmy wśród tych miast, gdzie ta opłata nawet po podwyżce będzie niższa niż w wielu innych miastach województwa śląskiego” – mówił prezydent Maciej Gramatyka i zaznaczył, że na odbiór odpadów wpłynęła jedna oferta. „Jeśli nie podejmiecie takiej uchwały, wiecie ile to będzie kosztować miasto” – dodał, wskazując na możliwe konsekwencje względem miejskich inwestycji i remontów.

Ostatecznie uchwałę przegłosowano: 15 radnych było za, 9 przeciw.

Reklama