Ulica Bocheńskiego / fot. Tychy24.net

Miasto wydaje prawie 400 tys. zł żeby uspokoić ruch na ulicy Bocheńskiego. Doszło tam w ciągu 5 lat do 1 wypadku z udziałem pieszego – wynika z danych przedstawionych przez urzędników. Miasto jednak zdecydowało się na prace, które mają wymusić wolniejszą i ostrożniejszą jazdę przez kierowców na ulicy, gdzie raczej trudno się rozpędzić, zwłaszcza w godzinach szczytu. Dlatego postanowiliśmy zapytać o konkretne statystki zdarzeń w tym rejonie. 

Miejski Zarząd Ulic i Mostów w Tychach pod koniec października rozpoczął przebudowę dwóch skrzyżowań w ciągu ulicy Bocheńskiego – tego z ulicą Bohaterów Warszawy i ulicą Batorego. Po przebudowie oba skrzyżowania będą miały wyniesione tarcze. To jak przekonują urzędnicy spowolni ruch i poprawi bezpieczeństwo w tym rejonie. 

„W kwestii prędkości przejazdu ul. Bocheńskiego zgadzamy się, że w godzinach szczytu komunikacyjnego dochodzi do spowolnienia ruchu, spowodowanego pracą sygnalizacji świetlnej i dużymi natężeniami ruchu pieszego i kołowego. Natomiast w godzinach pozaszczytowych oraz w weekendy ruch pieszych jest również duży, a natężenie ruchu kołowego pozwala na swobodny przejazd samochodów z większymi prędkościami” – poinformowała Agnieszka Kijas rzecznik Miejskiego Zarządu Ulic i Mostów w Tychach (MZUiM). 

Reklama

MZUiM przyznaje też, że chce wymusić: „zmianę zachowań komunikacyjnych w podróżach wewnątrz miasta i na zewnątrz, aby zwiększyć udział innych środków transportu niż samochód”. To ma być zgodne z przyjętą przez miasto Polityką Mobilności. Przypomnijmy, w planach jest zwężenie do jednego pasa al. Jana Pawła II, tam w rejonie dawnego targowiska ma powstać około 3,5 tys. mieszkań. Urząd od dłuższego czasu mówi o „zmianie zachowań komunikacyjnych mieszkańców”.

Co mówią liczby? 

Liczba wcale nie pokazują żeby ulica Bocheńskiego była jakoś szczególnie niebezpieczna. Nawet w godzinach poza szczytem komunikacyjnym, który nie oznacza, że automatycznie kierowcy będą jeździli tam z dużą prędkością. 

„Na odcinku ul. Bocheńskiego od skrzyżowania z ul. Bohaterów Warszawy do skrzyżowania z ul. Batorego w ciągu ostatnich 5-ciu lat (od 2017-2021) doszło do 41 zdarzeń drogowych, w tym do 1 kolizji z pieszym i 1 wypadku z pieszym. To potwierdza zasadność naszej realizacji, czyli wyniesienia dwóch skrzyżowań. Zależy nam na bezpieczeństwie pieszych poruszających się w tym rejonie zwłaszcza, że mówimy tu o Placu Baczyńskiego, czyli miejscu lubianym przez tyszan, gdzie porusza się bardzo dużo osób” – wyjaśnia Tychy24.net Agnieszka Kijas z Miejskiego Zarządu Ulic i Mostów w Tychach.

Z tym, że jeden wypadek i jedna kolizja z pieszym w ciągu 5 lat, to raczej słaby argument na wymuszenie uspokojenia ruchu, natomiast „zdarzenia drogowe” to wszystkie możliwe zdarzenia na drodze – jak np. zarysowane samochody, obtarte błotniki, upadek na rowerze etc. 

Ulica Bocheńskiego / fot. Tychy24.net

Poprosiliśmy o podobne dane statystyczne odnośnie ulicy Bibliotecznej, która znajduje się po drugiej stronie Placu Baczyńskiego i jest równoległa do ulicy Bocheńskiego. 

„Odnośnie ul. Bibliotecznej (od skrzyżowania z ul. Budowlanych do skrzyżowania z ul. Bohaterów Warszawy) to na przestrzeni tego samego okresu doszło tam do 17 zdarzeń drogowych, w tym do 1 wypadku z pojazdem. Na ulicy zastosowano również elementy spowolnienia ruchu w postaci azyli dla pieszych” – zaznacza rzecznik MZUiM. 

Jedziemy wolniej, więcej ludzi przeżyje

MZUiM zwrócił także naszą uwagę na inną kwestie – prędkości jazdy i szans na przeżycie ewentualnego pieszego. 

„Kwestia potrzeby spowolnienia ruchu w miastach wynika z bezpośredniego powiązania rzeczywistej prędkości pojazdu w chwili potrącenia pieszego z prawdopodobieństwem jego śmierci. Z danych udostępnionych przez Krajową Radę Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego wynika, że przy prędkości uderzenia pojazdu w pieszego wynoszącej: 30 km/h, pieszy ma ponad 90% szans na przeżycie wypadku, przy 50 km/h, pieszy ma 40 do 60% szans na przeżycie wypadku, a w przypadku 70 km/h, pieszy nie ma prawie żadnych szans na przeżycie wypadku” – poinformowali urzędnicy MZUiM. 

Z tym, że na ulicy Bocheńskiego, na której krótkim odcinku znajduje się kilka przejść dla pieszych, rondo i światła trudno mówić, żeby ktoś się rozpędzał do 50 km/h a co dopiero do 70 km/h. 

Prace na ulicy Bocheńskiego potrwają do końca listopada, a ich wartość to blisko 400 tys. zł.

Reklama