Nowe połączenie kolejowe ma usprawnić ruch miedzy Tychami, Katowicami a Dąbrową Górniczą. Tory mają być dostępny tylko dla pociągów pasażerskich, które docelowo będą poruszać się w takcie do 15-20 minut.
„„Proszę sobie wyobrazić, że na odcinku od Dąbrowy Górniczej do Tychów, mamy dwa dodatkowe tory, po których jeżdżą tylko pociągi” – mówi Lucjan Dec, dyrektor Departamentu Komunikacji i Transportu Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii.
To mają być tory dostępne tylko dla kolei, która będzie woziła pasażerów między miastami – na wzór Warszawskiej Kolei Dojazdowej. To oznacza, że nie wjadą na nią ani pociągi towarowe, ani tzw. kwalifikowane, które mają pierwszeństwo jak np. Intercity.
Obecnie linia S4 Tychy-Katowice-Sosnowiec jest już wypełniona do granic możliwości, bo obsługuje też właśnie pociągi dalekobieżne. Wąskim gardłem jest tutaj odcinek Katowice-Ligota.
Nowa linia ma umożliwić zwiększoną częstotliwość pociągów.
Przy takim połączeniu zdaniem GZM, mieszkaniec Tychów, Katowic, Dąbrowy, Sosnowca niezależnie od kierunku, w którym będzie się poruszał, w łatwy i szybki sposób będzie mógł skorzystać z tej linii, nie znając nawet rozkładu jazdy.
„Co najwyżej poczeka tam 5-10 minut” – mówi Dec. Mają powstać nowe stacje, które obsłużą to połączenie. W Tychach planuje się rewitalizację stacji Tychy Miasto oraz powstanie nowej Tychy Balbina.
Zmiany nie nastąpią szybko, mówi się perspektywie około 10 lat.