Marszałek Jakub Chełstowski / fot. Śląskie.pl

Połowę udziałów w Kolejach Śląskich przejmie Metropolia? Marszałek jest za. Urząd Marszałkowski mógłby w połowie podzielić się odpowiedzialnością za transport kolejowy w regionie. W tym roku 307 mln zł przeznaczyło województwo na funkcjonowanie Kolei Śląskich. Ceny prądu, przeglądów technicznych i zakupu nowego taboru to ogromne koszty, z którymi musi się liczyć regionalny przewoźnik. 

Ostatnio Urząd Marszałkowski podpisał list intencyjny z Górnośląsko-Zagłębiowską Metropolią o współpracy. Ta może mieć nawet głębszy wymiar niż mogłby się wydawać. GZM może się stać współwłaścicielem spółek należących do Urzędu Marszałkowskiego.

Koleje Ślaskie na pierwszy ogień

„W pierwszej kolejności trzeba rozmawiać o Kolejach Śląskich, bo to wymaga wsparcia” – mówi marszałek Jakub Chełstowski. „Nic nie jest przesądzone” – podkreślił.

Reklama

Według marszałka przejęcie części udziałów Kolei Śląskich przez Metropolię jest bardziej realne niż w stosunku do Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów.

„Ja bym wolał żeby Metropolia weszła udziałowo w Koleje Śląskie z uwagi na to, że już dotuje część połączeń i wtedy by to było zdecydowanie prostsze, ale to wymaga wspólnej zgody, to wymaga wielu ustaleń, to wymaga wyłożenia dużych środków finansowych. To wymaga stałej umowy wieloletniej, wiec dużo pracy przed nami” – powiedział Chełstowski.

Dopytaliśmy marszałka, czy ewentualne przejęcie części udziałów w Kolejach Śląskich przez GZM miałoby być symboliczne, czy ma to być przejecie większej ilości udziałów.

„50/50. Uważam, że byłby to idealny model” – podkreślił marszałek.

Urząd Marszałkowski na funkcjonowanie Kolei Śląskich w regionie tylko w tym roku przeznaczy 307 mln zł. Przewoźnik kupuje nowy tabor, dokonuje też przeglądu użytkowanego taboru, a to koszt nawet 7 mln zł za jeden skład.

Reklama