Śmierć na przystanku w Tychach. Do tragicznego zdarzenia doszło w poniedziałek 7 marca na jednym z przystanków w Tychach.
Chodzi o przystanek na ulicy Borowej. To tam leżał nieprzytomny mężczyzna. Wezwany na miejsce patrol policji nie stwierdził funkcji życiowych u 37-latka. Pomimo prób nie udało się ich przywrócić. Pojawiło się też pogotowie, ale nie zmieniło to sytuacji.
Lekarz na miejscu stwierdził zgon 37-latka. Teraz przyczyny jego śmierci wyjaśnia postępowanie policji i prokuratury.
Reklama
Reklama