Stacje napraw rowerów / fot. MZUiM Tychy

Stacje naprawy rowerów w Tychach niszczone przez wandali. Najczęściej ta przy „Tęczy”. Już wybryki wandali kosztowały przeszło kilkanaście tysięcy złotych – wylicza Miejski Zarząd Ulic i Mostów w Tychach. W sumie na terenie miasta funkcjonuje 20 stacji.

Na stacje składają się narzędzia oraz pompki, które są bardzo przydatne dla rowerzystów. Niestety, ciągle są niszczone przez wandali.

Zerwana lub porysowana okleina, rozbite szybki przy pompce rowerowej, urwane rączki, brak uchwytów na wysięgnikach, wycięte węże, odcięte narzędzia, a nawet uszkodzenia manometru” – wymienia Artur Kruczek, dyrektor Miejskiego Zarządu Ulic i Mostów.

Reklama

Najczęstszym uszkodzeniom ulegają stacje przy SDK Tęcza, na Sublach, po obu stronach ul. Sikorskiego, na Paprocanach, na ulicach: Edukacji, Sikorskiego, Katowickiej, oraz na oś. K, parkingu wielopoziomowym Tychy-Lodowisko oraz na ciągu pieszo-rowerowym na ul. Orzeszkowej.

„Rekordzistą w tym niechlubnym zestawieniu jest stacja zlokalizowana w rejonie pawilonu Tęcza, która w przeciągu tygodnia została dwukrotnie zdewastowana. Za pierwszym razem  skradziono wąż, a już za tydzień imbusy. Uszkodzona została też pompka” – mówi dyrektor Kruczek

Z kolei przy ul. Orzeszkowej w ciągu pieszo rowerowym N-O doszło do próby kradzieży pompki – uchwyt został zdewastowany i zdemontowany, a także częściowo zerwano śruby zabezpieczające obudowę.

„Mieszkańców prosimy o czujność, ponieważ samoobsługowe mają służyć nam wszystkim. Jeżeli są Państwo świadkami takich aktów wandalizmu, prosimy o zgłaszanie ich odpowiednim służbom” – mówi Artur Kruczek.

Koszty konserwacji i napraw w tym roku przekroczyły już 13 tys., a do końca sezonu pozostało jeszcze kilka miesięcy.

Reklama