Droga rowerowa w Tychach jest niebezpieczna. Mieszkańcy narzekają, miasto deklaruje, że ją poprawi. Chodzi o ścieżkę rowerową na łączniku ulic Dmowskiego i al. Jana Pawła II – tuż przy rondzie i hotelu. Po pierwsze, ścieżka rowerowa zajmuje praktycznie cały chodnik to jest jeszcze bardzo kolizyjna. Rowerzysta może łatwo wpaść na pieszego.
To przykład jak nie budować infrastruktury dla rowerzystów. Kiedyś był to chodnik, teraz praktycznie został przekształcony w ścieżkę rowerową z niewielką ilością miejsca dla pieszych. Żeby było śmieszniej, to fragmenty chodnika przeznaczone dla pieszych są zastawione słupami. Do tego mieszkańcy mają tam do dyspozycji dwa przejścia dla pieszych.
Kiedy rozpędzony rowerzysta – czego sam byłem świadkiem – jedzie od strony al. Jana Pawła II, gdzie murek przy hotelu zasłania widoczność – to łatwo można wpaść na pieszego, który akurat wszedł na trasę dla rowerów. Nie trudno sobie wyobrazić sytuację, w której to rowerzysta z impetem wjedzie w jakieś dziecko, a do tego jeszcze będzie miał pretensje, że idzie ścieżką dla rowerów.
„Cały czas ja sygnalizuje to miejsce, że ono było trochę zbyt szybko zrobione, to było podyktowane finansowaniem i tym, że tam po prostu miejsca nie było, a potrzeba tych dróg rowerowych jest” – mówi nam Michał Lorbiecki, oficer pieszy w Urzędzie Miasta Tychy. Jak się dowiedzieliśmy, ta ścieżka rowerowa zostanie poprawiona wraz ze zmianami, które miasto chce wprowadzić na al. Jana Pawła II. Konkretne projekty drogowe mają się pojawić do końca tego roku.
Przypomnijmy, urząd chce zwęzić al. Jana Pawła II do jednego pasa w każdą ze stron. Więcej na ten temat tutaj.
