Najechał na znak po czym oddalił się z miejsca zdarzenia. Kierowca samochodu, który na placu Baczyńskiego najechał na znak chyba zapomniał, że w mieście mamy monitoring.
Kamery zarejestrowały jak żółty samochód dostawczy najeżdża na znak, a następnie oddala się z miejsca zdarzenia jak gdyby nigdy nic. Dyżurny Straży Miejskiej o zdarzeniu poinformował funkcjonariuszy policji, którzy ustalają sprawcę szkodzenia znaku B2.
Uszkodzenie znaku zostało zgłoszone także do Miejskiego Zarządu Ulic i Mostów w Tychach. To zdarzenie przypomina o tym, że w Tychach mamy działający system monitoringu. Kamery umiejscowione są nie tylko tam gdzie sygnalizacja świetlna.
Reklama