36 mln zł według wyliczeń ma kosztować miasto Tychy koronawirus. To jednak na razie prognozy, ale straty w wyniku pandemii oznaczają dla miasta cięcia w inwestycjach. O tym jak duże mamy przekonać się w połowie maja.
Jak dowiedział się portal Tychy24.net, Urząd Miasta Tychy wyliczył straty wynikające z powodu pandemii koronawirusa. Chodzi m.in. o mniejsze wpływy z podatków i opłat lokalnych, wchodzą w to też zwolnienia i ulgi, które miasto przyznało przedsiębiorcą wynajmującym lokale komunalne od gminy.
Na razie trudno spekulować, które inwestycje zostaną zamrożone lub odłożone na później. Wszystko zależy od faktycznej kondycji miasta Tychy, które obecnie już ma rozbuchaną infrastrukturę do utrzymania. Pamiętajmy, miasto dopłaca miliony do stadionu, parku wodnego, profesjonalnych drużyn sportowych.
Wcześniej miasto zapowiadało powstanie dwóch basenów otwartych – jeden na osiedlu A, drugi przy Wodnym Parku Tychy. To inwestycje nie na ten rok, ale raczej ich realizacja obecnie jest mało prawdopodobna.
W zeszłym roku dużo się mówiło na temat rewitalizacji Parku Jaworek, gdzie etapami mają powstawać różnego rodzaju inwestycje sportowo-rekreacyjne. W tym drugi wodny plac zabaw. Obecnie wiadomo, że inwestycja jest na etapie projektowania i na konkrety ciągle czekamy.