/fot. Tyski Sport

Komiczna kampania promocyjna Tyskiego Sportu. Na bilbordach i plakatach piłkarze GKS-u Tychy przepraszali za słabe wyniki, zapytany o kampanię Tyski Sport nie chciał komentować sprawy. Wszystko okazało się nietypową kampanią teaserową, w której na początku odbiorca dowiadywał się, że drużyna jest kiepska i przeprasza, a teraz dowie się, że mimo tego, że jest źle, to kibice nie opuszczają klubu, bo mają swoje powody. Niestety nie są to wyniki sportowe.

Generalnie kampania promocyjna, w której mówi się, że jest kiepsko na boisku, a następnie namawia się do przychodzenia na meczu z powodu np. tego, że drużyna ma bogatą historię, wydaje się na pierwszy rzut oka nie najlepszym pomysłem. To jednak w Tyskim Sporcie zdaje się mają inne zdanie.

– Runda jesienna w naszym wykonaniu była wielkim rozczarowaniem, dlatego w nietypowy sposób postanowiliśmy przeprosić naszych kibiców. Zdecydowaliśmy się na niestandardowe i prawdopodobnie pierwsze tego typu rozwiązanie w klubie sportowym- kampanię teaserową. Celem pierwszego etapu było zaciekawienie mieszkańców Tychów i sprowokowanie ich do dyskusji. To udało nam się zrealizować w 100%. Przyznanie się do błędu zawsze jest bardzo trudne, ale byliśmy to winni naszym wiernym kibicom – mówi Grzegorz Bednarski, prezes Tyski Sport S.A.

Reklama

Na materiałach „promocyjnych” można było zobaczyć Daniela Tanżynę, Łukasza Grzeszczyka, Macieja Mańkę i Piotr Ćwielonga. Plakaty i bilbordy pojawiły się w autobusach, na przystankach autobusowych i w centralnych punktach miasta. Osoby, które nie interesowały się piłką miały szansę dowiedzieć się, że drużyna słabo gra i jest im przykro z tego powodu. Zresztą chyba nie tylko im, bo miasto wydaje grube miliony na utrzymanie drużyny.

– Otrzymywaliśmy wiele telefonów od kibiców i dziennikarzy. Każdy zastanawiał się, kto jest odpowiedzialny za tę kampanię. Przez ostatnie dwa tygodnie nie mogliśmy nic zdradzić, ale założony cel udało się zrealizować. Teraz przystępujemy do drugiego etapu reklamy teasrowej. W projekt zaangażowało się kilka ciekawych osób – dodaje Krzysztof Trzosek, rzecznik prasowy Tyskiego Sportu.

W drugim etapie kampanii teasrowej do piłkarzy dołączyli kibice. I tak Piotra Ćwielonga możemy zobaczyć w towarzystwie górnika, Daniela Tanżynę z piłkarką Polonii GKS Tychy, a obok Macieja Mańki stoi były kapitan „Trójkolorowych” – Łukasz Kopczyk.

– Kolejnym etapem kampanii jest #71powodówzaGKS. Każdy z bohaterów przedstawił swój powód, dla którego warto wspierać drużynę. Liczba nie jest przypadkowa. W ten sposób nawiązujemy do daty powstania klubu. Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom kibiców postanowiliśmy także obniżyć ceny karnetów i biletów – zaznacza Grzegorz Bednarski.

Akcja na starcie nabiera nieco komicznego charakteru, bo pozostaje pytanie o najważniejszy powód – wyniki sportowe. A te nie zachwycają. Zresztą, to nie pierwsza akcja promocyjna Tyskiego Sportu, która dziwi. Pamiętacie słynny spot mówiący o „modzie na GKS”.

Reklama