Nawet 5 tys. osób protestowało w Tychach – szacuje policja. W niedzielę ulicami miasta przeszedł ogromny protest przeciwników zaostrzania prawa aborcyjnego.

Według szacunków policji w marszu brało udział około 4-5 tys. osób. Maszerowali od Rynku na osiedlu B na Plac Pod Żyrafą – szli głównymi ulicami miasta. To był tzw. „Spacer z siostrami”, który odbywa się od kilku dni w różnych miastach w całym kraju.

„Moje ciało, mój wybór” – krzyczeli uczestnicy, pojawiały się także antyrządowe hasła w tym wiele pełnych wulgaryzmów przyśpiewek.

Reklama
Protest w Tychach / fot. Tychy24.net

W trakcie marszu nie doszło do żadnych incydentów – okazyjnie kilka razy odpalono petardy. Dzisiaj protesty są kontynuowano – o godzinie 16.00 zaplanowano paraliż centrów miast w tym m.in. w Katowicach czy Warszawie. W planach są też kolejne „Spacery z siostrami”.

W niedzielę w Katowicach doszło do starć z policją, trzy osoby zatrzymano, jeden policjant został dotkliwie poturbowany.

 

 

Dzisiaj na antenie RMF FM, minister Michał Dworczyk z kancelarii premiera przyznał, że nie są prowadzone obecnie żadne prace legislacyjne związane z zaostrzeniem prawa aborcyjnego.

„Najpierw powinni się w tej sprawie wypowiadać eksperci, lekarze, a nie politycy” – mówił na antenie radia.

Protesty w całym kraju wybuchły po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego, który stwierdził w ubiegłym tygodniu, że usunięcie płodu z powodu jego ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia lub nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodne z konstytucją przyjętą w 1997 roku.

Reklama