fot. Tychy24.net

Park pod Żyrafą zmienił oficjalnie nazwę. W Tychach radni bo długiej i mało owocnej kłótni zmienili nazwę parku przy Urzędzie Miasta. Miał być park Solidarności, bo o taką nazwę wnioskowała tyska radna Ewa Węglarz, przegłosowano nazwę Park Miejski Solidarności. To właśnie słowo „miejski” budziło kontrowersje i ostatecznie nazwę przeforsowali radni Klubu Inicjatywy Tyskiej (KIT), a opozycja głosowanie zbojkotowała.

Większość rady (a rządzi w Tychach KIT i PO) opowiedziała się przeciw nazwie Park Solidarności, dlatego kolejne głosowanie już nad nazwą Park Miejski Solidarności zbojkotowali radni opozycji, w sumie chodzi o 12 osób. Nazwę zmieniono 8 głosami, radnych KIT-u (Lidia Gajdas, Jerzy Chaberko, Barbara Konieczna, Urszula Paździorek-Pawlik, Mariusz Mazur, Sławomir Sobociński, Józef Twardzik, Krzysztof Woźniak). Za był również niezrzeszony Tadeusz Furczyk.

Przeciw byli dwaj rajcy z PO Wojciech Czarnota i Grzegorz Gwóźdź, od głosu wstrzymał się radny Michał Kasperczyk (KIT) i szef tyskiej PO Maciej Gramatyka.

Reklama

Problemy z nazwą Park Miejski Solidarności są dwa. Po pierwsze ludzie używają skrótów, więc do obiegu raczej wejdzie nazwa Park Miejski, która obecnie jest stosowana przez miasto. Druga kwestia to od lat park i plac w tym rejonie kojarzony jest z tzw. „Żyrafą”. To właśnie o pamiętanie o Żyrafie apeluje w sieci Nowoczesna.

 – Wzywamy wszystkie tyskie portale internetowe, tyskie gazety i pozostałe media do używania w swoich postach, relacjach i wydarzeniach, zgodnie z wolą większości mieszkańców Miasto Tychy , wbrew woli radnych zwrotu #ParkMiejskipodŻyrafą zamiast Park Miejski Solidarności – napisali na swoimi profilu przedstawiciele Nowoczesnej.

Po co komu park Solidarności w Tychach? Użyrafić pomnik na stałe. Wymiona niech zatrzyma sobie muzeum (komentarz)

 

 

Reklama