Pijany kierowca w Tychach wpadł w poślizg i wjechał w zaspę. Miał pecha, bo początkowo wydawało się, że po prostu trzeźwy kierujący ma problem na drodze, a pomóc mu chciał policjant po służbie. Ostatecznie kierowcę zatrzymano.
Z pomocą kierowcy ruszył mundurowy po służbie, który na co dzień pracuje w Oddziałach Prewencji Policji w Katowicach.
„Podczas przejazdu ulicą Sikorskiego zauważył, że kierujący Mitshubishi wpadł w poślizg i wjechał w zaspę. Policjant natychmiast ruszył by pomóc kierowcy, jednak szybko się zorientował co przyczyniło się do zdarzenia. Funkcjonariusz wyczuł silną woń alkoholu od mężczyzny za kółkiem, w związku z czym zatrzymał go i powiadomił tyskich mundurowych” – informuje Barbara Kołodziejczyk z tyskiej policji. „Po przeprowadzeniu badania na zawartość alkoholu w organizmie okazało się, że 47-letni kierujący ma ponad 1,5 promila” – dodaje.
Mężczyzna odpowie teraz za kierowanie w stanie nietrzeźwości. Oprócz utraty prawa jazdy i wysokiej grzywny grożą mu 2 lata więzienia