PKM Tychy chce ponad 5 mln zł od wykonawcy, z którym zerwał umowę. Firma miała 538 dni opóźnienia. Kilka tygodni temu pisaliśmy o tej sprawie, mowa tutaj o zamówieniu wartym 36 mln zł.
„Zamawiający dochodzi od Wykonawcy roszczeń w wysokości 5 380 000 zł. (538 dni opóźnienia)” – dowiedzieliśmy się w PKM Tychy.
Chodzi o zamówienie ogłoszone w 2021 roku. „Dostawa paliwa metanowego CNG, powst. na skutek regazyfikacji paliwa metanowego LNG, wraz z budową niezbędnej infrastruktury służ. do magazynowania, regazyfikacji i tankowania gazu LNG – stacji LCNG”
Umowa na dostawę gazu miała obowiązywać do 2032 roku. W planach była stacja do tankowania, która nie powstanie.
„Stacja regazyfikacji i tankowania gazu, która była budowana na terenie PKM w ramach udzielonego zamówienia na dostawy gazu LCNG w ocenie PKM nie powstała z winy kontrahenta, w związku z czym nasza współpraca została zakończona” – powiedział Tychy24.net Daniel Szczurek, dyrektor ds. Przewozów Pasażerskich w PKM Tychy. Zgodnie z koncepcją dostawy LCNG miały stanowić dodatkowe źródło dostaw paliwa gazowego do Spółki.
To wcale nie musi być taka zła informacja dla PKM Tychy, któremu obecnie opłaca się bardziej eksploatacja autobusów na olej napędowy niż na gaz. Różnica w cenie to około 30 procent.