Interwencja wobec kibiców / fot. Policja

Ponad 300 policjantów na tyskich ulicach zabezpieczało mecz pomiędzy GKS-em Tychy a Widzewem Łódź. Odpalono race dymne i świetlne, a także rozwinięto na trybunach wielką flagę. Interweniowała straż pożarna, a policja krewkich pseudokibiców rozpędziła przy pomocy gazu. Chcieli się bić z sympatykami przeciwnej drużyny.

W niedzielę na Stadionie Miejskim w Tychach rozegrany został mecz piłki nożnej I ligi pomiędzy drużynami GKS Tychy i Widzew Łódź. Na trybunach zasiadło blisko 5 tysięcy osób. Nad bezpieczeństwem mieszkańców i kibiców czuwało ponad 300 policjantów z Tychów, Katowic, Częstochowy oraz z Łodzi, których wspierała policja konna oraz mundurowi z psami służbowymi.

„Już podczas dotarcia kibiców na stadion policjanci interweniowali, aby nie dopuścić do starcia pomiędzy agresywnymi pseudokibicami obu drużyn. Policjanci użyli środka przymusu bezpośredniego w postaci gazu. Skuteczne działania mundurowych zapobiegły konfrontacji, do której dążyli pseudokibice” – informuje Barbara Kołodziejczyk z tyskiej policji. „Niestety, podczas spotkania niektórzy sympatycy drużyny gospodarzy złamali przepisy ustawy o imprezach masowych. Na swoim sektorze pseudokibice rozwinęli flagę wielkoformatową i odpalili race świetlne oraz dymne co spowodowało, że chwilowo mecz był przerwany. Na koniec pseudokibice podpalili flagi i szaliki” – dodaje. Interweniowała straż pożarna, ale okazało się, że jednak jej pomoc nie będzie potrzebna.

Reklama

Policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości stadionowej już prowadzą działania zmierzające do identyfikacji i zatrzymania sprawców.

Reklama