Problem z fontanną Tychy mają już kilka lat. Przetarg na naprawę się nie udał, kolejny będzie wkrótce. Od 2018 roku, czyli od oddania do użytku fontanny otoczonej deskami kompozytowymi w Parku bł. Karoliny jest z nią problem. Urząd Miasta Tychy nie może porozumieć się z wykonawcą, którego karano już finansowo, teraz chciał sam wyremontować fontannę. Jak się okazało ponad 450 tys. zł, które miało w planach przeznaczyć miasto to za mało, wykonawcy chcieli nawet trzy razy tyle.

Inwestycja powstała w 2018 roku i dość szybko był z nią problem – wcześniej pisaliśmy o wyrwanych deskach, poluzowanych lub popękanych. Wtedy też ławki były uszkodzone, nie mówiąc o tym, że wyglądały jakby miały kilka lat.

Miasto nałożyło na wykonawcę 530 tys. zł kar umownych z tytułu zwłoki w realizacji przedmiotu umowy, które zostały potrącone przez magistrat z przysługującego mu wynagrodzenia. W sumie inwestycja w parku bł. Karoliny miała kosztować ponad 1,7 mln zł brutto.

Reklama

Niestety, nieszczęścia chodzą parami i poniszczony taras został dodatkowo rozjechany w 2019 roku przez firmę sprzątającą, którą zatrudniło miasto. Tyscy urzędnicy mają duży problem z porozumieniem się z wykonawcą inwestycji, dlatego postanowiono naprawić obiekt na koszt miasta i sądownie dochodzić odszkodowania od firmy, która dawała gwarancje.

Dwie oferty na naprawę fontanny

Tutaj dochodzimy do przetargu, który ogłosiło miasto na remont fontanny, a który pod koniec czerwca został unieważniony. Tychy chciały przeznaczyć na remont fontanny ponad 450 tys. zł. Wpłynęły dwie oferty.

CELMAR Sp. z o.o. chciała ponad 847 tys. zł. Drugą ofertę złożyło konsorcjum dwóch firm, które wyceniły swoje prace na prawie 1,3 mln zł.

Jak dowiedzieliśmy się w Wydziale Remontów Urzędu Miasta Tychy, wkrótce ogłoszony zostanie nowy przetarg na remont fontanny.

Reklama