Samochód policyjny / fot. Tychy24.net

Świadek zareagował, po tym jak pijany kierowca wjechał w zaparkowany samochód na ulicy Dmowskiego. Mężczyznę udało się zatrzymać. 

Zdarzenie miało miejsce w nocy z soboty na niedzielę. 

„Około godziny 01.00 na jednym z parkingów w Tychach przy ulicy Dmowskiego, uwagę przypadkowego świadka zwrócił styl jazdy kierującego osobową mazdą. Kiedy kierujący podczas cofania uderzył w zaparkowany prawidłowo pojazd, świadek nie pozostał obojętny i powiadomił służby o podejrzeniu nietrzeźwego kierowcy. 45-letni mieszkaniec Tychów wezwał policję, a dodatkowo nie pozwolił oddalić się kierowcy, blokując mu możliwość wyjazdu z miejsca parkingowego. Po chwili, na miejscu byli już mundurowi i zbadali jego trzeźwość” – informuje Paulina Kęsek z tyskiej policji.

Reklama

 Jak wykazało badanie, w organizmie prowadzącego osobową mazdę było 2,3 promila alkoholu. Nieodpowiedzialnym kierowcą okazał się 41-letni mieszkaniec Tychów, który odpowie nie tylko za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości, ale także za spowodowanie kolizji drogowej.

„Bez wątpliwości wzorowa postawa świadka pomogła uniknąć potencjalnego zagrożenia. To kolejny przypadek, gdzie dzięki pomocy i reakcji innych osób został wyeliminowany z ruchu drogowego nietrzeźwy kierowca. Dziękujemy za wzorową obywatelską postawę” – czytamy w komunikacie policji. 

Reklama