Tychy kupują drona do badania smogu. Urzędnicy nie chcieli go kupić, ostatecznie zdecydowali mieszkańcy. Zakup drona do analizy tego co się wydobywa z kominów w Tychach był przedmiotem interpelacji radnych PiS. Ci, chcieli żeby miasto kupiło urządzenie, ale urząd się nie zgodził. Jeden z rajców, którzy chcieli zakupu urządzenia zgłosił projekt w tej sprawie do Budżetu Obywatelskiego. Mieszkańcy jak się okazało byli za, przegłosowali projekt i teraz magistrat ogłosił postępowanie w tej sprawie.
Na temat zakupu drona pisaliśmy w 2020 roku. Wtedy miasto nie zgodziło się na kupno urządzenia, o co wnioskowali radni PiS.
„Na podstawie pomiarów wykonanych przy użyciu drona nie można dokonywać rzetelnej i wymiernej oceny jakości powietrza, gdyż nie mają stosownych certyfikatów na pomiar zgodny z metodyką referencyjną” – tłumaczyła Anna Warzecha, naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej, Ochrony Środowiska i Rolnictwa Urzędu Miasta Tychy.
Czujniki w urządzeniu mogą wykryć spalaną farbę, plastik czy lakiery – dlatego drony nadają się do namierzania tzw. „kopciuchów”.
„Aktualnie urządzenie to nie zastąpi przeprowadzania kontroli wykonywanej bezpośrednio w budynku, w którym, podejrzane jest spalanie substancji zabronionych” – dodała naczelnik.
W sprawach sądowych dowodem są wyniki pomiaru popiołu pobranego z palenisk, a nie badania dronem.
Do Budżetu Obywatelskiego na 2022 rok radny Marek Głosz zgłosił projekt zakupu drona antysmogowego. Mieszkańcy poparli jego wniosek i przegłosowali zadanie. Teraz miasto ogłosiło przetarg w tej sprawie.
Projekt do BO wyceniono na 250 tys. zł.
„Celem projektu jest walka ze smogiem oraz wyeliminowanie spalania nielegalnych substancji w gospodarstwach domowych. W ramach zadania zostanie zakupiony dron oraz zostanie przeprowadzone szkolenie dla pracowników Straży Miejskiej” – czytamy w opisie projektu.
Miasto na oferty czeka do 6 listopada.