Tychy odebrały dotację dla żłobków niepublicznych. Na sesji i przed urzędem manifestowali rodzice. Prezydent zapowiada w przyszłości konkurs dla placówek prywatnych – warunki konkursu mają być dopiero ustalone. Urzędnicy podkreślili wzrost kosztów utrzymania dziecka w żłobku po tym, jak pojawiło się rządowe dofinansowanie w ramach programu „Aktywny Rodzic”. W niektórych placówkach koszty pobytu dziecka wzrosły dwu-, a nawet trzykrotnie. Prezydenta Tychów pytano też o jego obietnicę wyborczą dotyczącą darmowych żłobków.
Przed sesją Rady Miasta Tychy rodzice i pracownicy żłobków zebrali się przed Urzędem Miasta Tychy, a później uczestniczyli w sesji Rady Miasta.
Posłuchajcie, co nam powiedzieli manifestujący:
Generalnie mówili, że czują się oszukani przez władze Tychów. Miasto natomiast podkreślało, że żłobki tracą 400 zł od miasta i 400 zł z ZUS, ale dostają za to 1500 zł w ramach programu „Aktywny Rodzic”. Zdjęcia uchwały z porządku obrad chcieli radni PiS, ale rządząca większość się na to nie zgodziła.
„Przedstawiony projekt uchwały nie zmniejszy dostępności, jeżeli chodzi o dostęp do opieki żłobkowej” – tłumaczył Paweł Grosman, wiceprezydent Tychów. „Ta dopłata jest znacząco wyższa niż ta, która obecnie obowiązywała” – dodał. Grosman podał także, że obecnie w Żłobku Miejskim jest 20 miejsc wolnych, a do 2026 roku powstanie kolejnych 50 miejsc. Do tego mamy ujemny przyrost naturalny. Dotacja z miasta w 2023 roku objęła 687 dzieci.
Anna Klimsiak-Czech, dyrektor żłobka „Smyki”, mówiła, że realny koszt utrzymania jednego dziecka to około 1900-2200 zł. W kwocie 800 zł żłobki prywatne w Tychach miałyby nie być w stanie zapłacić za czynsze, media, wyżywienie i się przy tym rozwijać. „Jeżeli my nie udźwigniemy tej pięknej misji, jaką realizujemy, to żłobek miejski tego nie udźwignie” – podkreślała. „To nie jest tak, że my dostaniemy te 700 zł więcej. My będziemy mieli z krzyża zdjęte, jak zapłacić wynagrodzenia” – dodała Klimsiak-Czech.
Miasto zaoszczędzi 3,2 mln zł
Miasto wyliczyło, że odebranie dotacji dla żłobków to oszczędność wysokości 3,2 mln zł. W systemie „Empatia” urzędnicy zauważyli też trend podnoszenia kosztów pobytu dziecka w żłobku wraz z pojawieniem się rządowego programu od października. Te koszty rosły czasami dwu- i trzykrotnie. „Ja rozumiem, że skoro było do wzięcia 1900 zł, to taka jest cena, ale to niekoniecznie było tak od 5, 6 czy 7 miesięcy, bo wtedy ta cena była inna” – mówił prezydent Maciej Gramatyka na sesji Rady Miasta Tychy.
Urzędnicy podkreślali, że maksymalny koszt 2200 zł to koszt skierowany raczej w stronę dużych miast, jak Kraków czy Warszawa, gdzie koszty funkcjonowania żłobków są większe niż w Tychach.
„Z naszych analiz wynika, że te 1500 zł powinno wystarczyć do zabezpieczenia tych kosztów” – mówił prezydent Maciej Gramatyka. Zapytany o swoją obietnicę wyborczą darmowych żłobków prywatnych od 2025 roku, zaznaczył, że rok ma 12 miesięcy i nie mówił, że od stycznia pojawi się takie rozwiązanie. Natomiast dodał, że miasto chce ruszyć z konkursami na dotacje na miejsca w żłobkach prywatnych. „W przyszłym roku, pewnie pod koniec pierwszego kwartału, przedstawimy państwu koncepcję” – podkreślił Gramatyka.
Ostatecznie większością głosów radnych KO i Tyskiego Forum Samorządowego przegłosowano uchwałę.