Interwencja policji w Bułkęsie - restauracji otwartej w Katowicach / fot. Policja

W Katowicach zbuntowała się i otworzyła restauracja. W Tychach też myślą nad otwarciem, jedna z kawiarni zapytała mieszkańców o zdanie w tej kwestii i jak się okazało odzew był nader pozytywny.

W Katowicach od piątku działa Bułkęs, restauracja mieszcząca się na ulicy Wojewódzkiej. Właściciele zdecydowali się na otwarcie z powodu grożącej im plajty. Odzew klientów był bardzo duży. Wszystkim na miejscu mierzono temperaturę, wypełniali też klauzulę RODO. Z każdym podpisywano umowę o dzieło, stawali się „testerami smaku” za symboliczną złotówkę.

Reklama

Na miejscu szybko pojawił się sanepid w asyście policji.

„W trakcie kontroli, w lokalu gastronomicznym znajdowało się kilkunastu klientów, którzy na miejscu konsumowali zakupione w restauracji posiłki. Za popełnione przez właściciela lokalu wykroczenie, zostanie skierowany wniosek o ukaranie do sądu” – wyjaśnia Agnieszka Żyłka z katowickiej policji.

W Tychach zainteresowanie otwarciem sondowała w mediach społecznościowych Lip-Smacking Cafe, kawiarnia na ulicy Darwina.

„Czy jeżeli odpalilibyśmy dla Was kawę z ciachem (ofc w reżimie sanitarnym) jak za dawnych NORMALNYCH czasów to przyszlibyście czy siedzielibyśmy tam sami?” – dopytywała kawiarnia na swoim profilu Facebookowym.

Użytkownicy bardzo pozytywnie odnieśli się do pomysłu. „Jeżeli w reżimie sanitarnym można pójść do marketu czy iść do pracy, to chyba można się też napić kawy” – stwierdziła jedna z komentujących osób.

Kawiarnia jednak na razie nie podjęła decyzji o otwarciu.

W sieci pojawiła się nawet mapa „wolnego biznesu”, czyli otwartych obecnie – pomimo zakazów – lokali gastronomicznych. Znajdziecie ją tutaj.

Reklama