W Tychach kładli asfalt podczas deszczu. W razie problemów MZUiM liczy na gwarancję. Chodzi o remont ronda Polonia – łączącego ulicę Dmowskiego z al. Niepodległości, który miał miejsce w ubiegłym tygodniu.
Prace miały zakończyć się w piątek tydzień temu, ale przeniosły się też na minioną sobotę – przekazano Tychy24.net w Miejskim Zarządzie Ulic i Mostów w Tychach. O czym MZUiM nie był informowany. W sobotę natomiast padał deszcz, a prowadzone było asfaltowanie. Prace bitumiczne podczas deszczu mogą prowadzić do gorszej trwałości nawierzchni.
„Myśmy sobie odnotowali to, że było to robione nie w zgodzie ze sztuką, no bo nie było to robione w zgodzie ze sztuką, i jeżeli coś się będzie tam dziać, to oni muszą do tego wrócić i zrobić to na gwarancji” – przekazał nam Marcin Godzik z Miejskiego Zarządu Ulic i Mostów w Tychach. MZUiM ma trzy lata gwarancji na te roboty drogowe.
Zdaniem inżynierów z MZUiM to może być problem, ale nie musi. Na dwoje babka wróżyła.
W polskich wymaganiach WT-2 (GDDKiA) wprost wskazano, że podłoże pod warstwę asfaltową powinno być „czyste… [i] suche” oraz skropione tak, by emulsja zdążyła się rozpaść (odparować wodę) przed ułożeniem kolejnej warstwy. Deszcz unieważnia te warunki. Deszcz pogarsza przyczepność między warstwami.
Dodatkowo deszcz i mokre podłoże przyspieszają chłodzenie mieszanki, skracając „okno” na uzyskanie wymaganej gęstości. To zwiększa zawartość wolnych przestrzeni i podatność na przedwczesne uszkodzenia. W dodatku nakładanie mieszanki na kałuże lub mokre podłoże powoduje tworzenie pary, co sprzyja zjawisku strippingu i trwałym uszkodzeniom (pęknięcia, ubytki). A pary nie brakowało, gdy walec przejeżdżał przez nałożoną warstwę przy rondzie, czego byliśmy świadkami.

























