W Tychach przy nasypie kolejowym w rejonie ulicy Grota Roweckiego znajduje się baner sex shopu. Mało estetyczny i w sumie po zmianie ostatniej szaty graficznej, coraz to bardziej kontrowersyjny. Wyzywająca reklama rzuca się w oczy, ale oczy dopiero człowiek otwiera jak się dowie gdzie stoi owa reklama. Fragment ulicy Grota Roweckiego to część skweru im. Marii i Lecha Kaczyńskich.
Od kilku lat w regionie różnego rodzaju miejsca nazywane są im. Lecha Kaczyńskiego lub tragicznie zmarłej w katastrofie Smoleńskiej pary prezydenckiej. Ten temat wywołał w zeszłym roku burzę w Katowicach, gdzie próba nazwania ulicy lub placu imieniem Marii i Lecha Kaczyńskich wywołała wiele kontrowersji. Ta sprawa ciągle się toczy – prezydent Katowic jeszcze nie wyznaczył miejsca, które będzie nosiło imię pary prezydenckiej.
W Tychach natomiast od stycznia obszar w rejonie ulic Jana Pawła II, Stefana Grota-Roweckiego, Dąbrowskiego, Wyszyńskiego nosi nazwę skwer im. Marii i Lecha Kaczyńskich.
Przy nasypie kolejowym postawiono baner reklamowy sex shopu. Obecnie reklama zmieniła szatę graficzną. Widać na niej skąpo ubrane panie i różnego rodzaju akcesoria – m.in. coś na wzór kajdanek. Wszystko okraszone dużym napisem „erekcję”
– Nie możemy z tym nic zrobić, ten teren nie należy do miasta – mówi nam Ewa Grudniok z Urzędu Miasta Tychy. Jak się dowiedzieliśmy w magistracie, terenem zarządza PKP, które wyraziło zgodę na umieszczenie reklamy w rejonie nasypu.
Zapytaliśmy w PKP czy faktycznie wydano zgodę, a jeżeli tak, to czy w związku z kontrowersjami, które wzbudza charakter reklamy zostanie ona cofnięta. Obecnie pracownicy PKP sprawdzają, czy faktycznie wydano taką zgodę.