MCK odbiera głos mieszkańcom w głosowaniu na projekty zgłoszone do Tyskiego Banku Kultury – to program grantowy, w którym o wsparcie finansowe ubiegają się twórcy kultury. Zdaje się, że ktoś wykorzystał możliwości, które daje Facebook, bo pod projektami zgłoszonymi w plebiscycie, głosowali nie tylko tyszanie, a duża liczba m.in. obywateli Indii. Mogłoby się wydawać, że słabo wypromowany w mieście tyski program grantowy, robi furorę na innym kontynencie. 

O problemach w tegorocznej edycji Tyskiego Banku Kultury pisaliśmy kilka dni temu. Okazało się, że są większe niż się spodziewaliśmy.

W ostatnim etapie programu grantowego, gdzie na zgłaszane projekty głosują mieszkańcy – ci mogli to robić od 24 listopada do 10 grudnia – okazało się, że MCK Tychy odebrało głos mieszkańcom. Liczba uzyskanych „lajków” pod projektami opublikowanymi na Facebooku miała mieć znaczenie przy podejmowanej (głównie przez jury) decyzji o dofinansowaniu realizacji projektów. 10 grudnia MCK stwierdziło, że głosy mieszkańców nie będą brane pod uwagę.

Reklama

„Lajk’ niemile widziany 

– Każdorazowo głosowanie to odbywało się zgodnie z zasadami fair play i mimo, iż niekiedy pojawiał się tu pierwiastek rywalizacji, nigdy nie przejawiał się on w sposób nieetyczny. Jako organizator konkursu mieliśmy wszelkie przesłanki by przyjąć, że podobnie będzie również w tym roku, podczas czwartej już edycji TBK. Przykro nam, że w trakcie tegorocznego głosowania odnotowujemy incydenty, które mogą wypaczyć nie tylko wynik, ale także ideę TBK, którą jest dawanie mieszkańcom miasta szansy na twórczy wkład w program kulturalny Tychów, w oparciu o merytoryczne walory zgłoszonych propozycji – czytamy w komunikacie MCK Tychy.

Dyrektor MCK Tychy Paweł Drzewiecki, nie był w stanie nam wyjaśnić sytuacji, bo jak zaznaczył jest obecnie bardzo zajęty – pracuje m.in. w składzie jury, które wyłoni do realizacji projekt w TBK. Obszernych wyjaśnień udzieli nam miejmy nadzieję 18 grudnia. Dzień wcześniej poznamy laureatów.

TBK popularny w Indiach

Problem natomiast, który się pojawił można łatwo dostrzec na stronie Facebookowej TBK, gdzie można było głosować na projekty. Najwięcej lajków uzyskały projekty „ „Michał Czachowski z zespołem Indialucia nagrywa z Orkiestrą AUKSO”  (ponad 700) dużo też miał drugi projekt „Kierunek: Azja Południowa. Podróż po inspiracje muzyczne, witalne i duchowe” (ponad 400). Z tym, że w dużej mierze nie są to konta tyszan, a nawet Europejczyków, tylko osób m.in. z Indii.

Screen z Facebooka

Regulamin TBK tego chyba nie przewidział, bo mówił tylko o głosowaniu przez Facebooka. Nie wymagał żeby głosowali tylko tyszanie, nie mówił nic też o narodowości.

– Diabeł tkwi w szczegółach – mówi Jakub Chełstowski tyski radny PiS. – Fajny program niestety został zweryfikowany przez ułomne narzędzia, które zastosował organizator. Miejskie Centrum Kultury ma kilkumilionowy budżet i stać ich na uruchomienie platformy, która w sposób rzetelny będzie obsługiwała głosowanie mieszkańców. W końcu jaki jest sens robienia czegoś dla tyszan, za pieniądze tyszan, opartego w głosowaniu na nieprawdziwych lub zagranicznych kontach Facebookowych. Nie mówiąc już, że to nie są mieszkańcy miasta – dodaje.

Nowy sposób głosowania docelowo ma się pojawić.

W zaistniałej sytuacji o wyborze siedmiu zaproszonych do realizacji przedsięwzięć zdecydują wyłącznie głosy komisji konkursowej, do udziału w pracach której udało się nam zaprosić autorytety w dziedzinie kultury i sztuki. Jednocześnie deklarujemy, iż w kolejnych edycjach Tyskiego Banku Kultury nie odstąpimy od możliwości dania szansy mieszkańcom miasta na głosowanie na wybrane projekty, będzie się to jednak działo za pośrednictwem narzędzi, uniemożliwiających jakiekolwiek wypaczenie końcowego wyniku – czytamy w oświadczeniu MCK Tychy

Chaos i kiepska promocja. Tyski Bank Kultury rozłożył Miejskie Centrum Kultury na łopatki?

Reklama