Starszy mieszkaniec Tychów prawie stracił oszczędności życia – dał się nabrać oszustom i już chciał wypłacać pieniądze z banku. Miał tyle szczęścia, że opiekowała się nim opiekunka, której udało się zatrzymać zapędy naciągacza. Senior prawie stracił 30 tys. zł.
86-latek z Tychów niemal padł ofiarą oszustwa metodą na policjanta. Oszust podając się za policjanta, przekonywał telefonicznie mężczyznę, że jego znajoma miała poważny wypadek, wypytywał ile ma pieniędzy i mówił, że musi je wypłacić z banku.
– Kiedy mężczyzna przygotowywał gotówkę, zadzwonił telefon po raz kolejny. Na szczęście odebrała go opiekunka seniora. Pracownica opieki społecznej szybko się zorientowała, że to próba oszustwa starszego pana i powiadomiła mundurowych. Dzięki jej reakcji mężczyzna nie stracił 30 tys. złotych oszczędności – tłumaczy Barbara Kołodziejczyk z tyskiej policji.
Sprawca oszustwa jest poszukiwany.
Przypominamy co zrobić, by nie stać się ofiarą oszustów:
- Przede wszystkim należy zachować ostrożność – jeżeli dzwoni do nas ktoś, kto podszywa się pod członka naszej rodziny i prosi o pieniądze, nie podejmujmy żadnych pochopnych działań.
- W szczególności pamiętajmy o tym, że funkcjonariusze Policji NIGDY nie informują o prowadzonych przez siebie sprawach telefonicznie!Nigdy nie proszą też o przekazanie pieniędzy nieznanej osobie czy przelaniu ich na inne konto.
- W momencie, kiedy ktoś będzie chciał nas oszukać, podając się przez telefon, za policjanta – zakończmy rozmowę telefoniczną! Nie wdawajmy się w dyskusję z oszustem. Jeżeli nie wiemy jak zareagować powiedzmy o podejrzanym telefonie komuś bliskiemu.
- Nie informujmy nikogo o ilości pieniędzy, które mamy w domu lub przechowujemy na koncie.
- Zadzwońmy do kogoś z rodziny, zapytajmy o to czy osoba, która prosiła nas o pomoc, rzeczywiście jej potrzebuje. Pamiętajmy, że nikt nie będzie nam miał za złe tego, że zachowujemy się rozsądnie. Nie ulegajmy presji czasu wywieranej przez oszustów.