
Tychy24.net
Egzotyczny drapieżnik w Tychach uciekł jednemu z mieszkańców. Chodzi o serwala, egzotyczne zwierzę z rodziny kotowatych. Uciekł z domu i błąkał się po jednej z posesji na Starych Tychach.
W poniedziałek około godziny 20.00 Straż Miejska w Tychach otrzymała zgłoszenie o kocie, który przypomina miniaturowego lamparta. Jak się okazało, był to egzotyczny drapieżnik – serwal. To średniej wielkości dziki kot, naturalnie występujący na sawannach i terenach trawiastych Afryki Subsaharyjskiej. Serwale wyróżnia charakterystyczne umaszczenie – żółto-brązowa sierść pokryta ciemnymi plamkami oraz dużymi uszami, które umożliwiają doskonały słuch. Mają smukłe ciało oraz długie kończyny, pozwalające na skoki nawet do 3 metrów wysokości, co czyni je świetnymi łowcami.
Straż Miejska odłowiła zwierzę. „Bardzo przyjacielskie zwierzę, nikogo nie podrapał, nikogo nie pogryzł” – powiedział nam Marcin Paźdżiorek ze Straży Miejskiej w Tychach.
Po zwierzę ostatecznie zgłosił się właściciel, który nie był świadomy, że serwal oddalił się z jego miejsca zamieszkania. Serwal to zwierzę, które musi być rejestrowane w urzędzie. Na terenie Tychów znajdują się trzy takie koty.
Serwale to zwierzęta samotnicze, aktywne głównie o zmierzchu i świcie. Ich dieta obejmuje głównie gryzonie, ptaki, gady i owady.



























