Paprocany / fot. Tychy24.net
Reklama

„Jak w szambie. Sama przyjemność”. Tyszanie sceptyczni wobec walki miasta z sinicami na Paprocanach. Kpią ze stanu wody w jeziorze. Działania miasta, czyli montaż membran odgradzających molo i część kąpieliska od reszty jeziora oraz sypanie środka chemicznego, raczej nie przekonują mieszkańców. Ci nauczeni doświadczeniem mówią wprost – jak zrobi się naprawdę ciepło, to jezioro znowu nie będzie nadawało się do kąpieli. Jeden z mieszkańców nazwał jezioro „przeinwestowaną kałużą w środku miasta”.

„Syf i kiła. Byłem rok temu, to wygląda jak odpływ z oczyszczalni” – brutalnie opisał jezioro jeden z użytkowników Tychy24.net.

Kilka dni temu na Facebooku Tychy24.net opublikowaliśmy nagranie wideo, na którym widać, że przynajmniej na razie montaż membran na Paprocanach przynosi skutek. W jeziorze kąpią się ludzie, nie ma też charakterystycznego smrodu, który towarzyszy zakwitowi sinic. Mieszkańcy pod filmikiem, który na dzień dzisiejszy miał przeszło 80 tys. odsłon, raczej optymistami nie pozostawali.

Reklama

„Ymmmmm czyściutko woda krystalicznie słodka, polecam! Dzisiaj zapomnieliśmy wody z rodziną i piliśmy z jeziora, od 5 godzin rodzina śpi jak zabita” – zakpił jeden z mieszkańców.

„Psy tam się kąpią, szczaja tam, małe dzieci sie kąpią w tym syfie” – napisał inny. „Ta woda i bez sinic nie nadaje się do kąpieli” – zauważył jeden z mieszkańców.

„Sinice będą na 100% upały się dopiero zaczynają a to akwen bez wymiany wody. Uwielbiałem papry te dzikie . Oddawna są już jak przeinwestwana kałuża w środku miasta ….niestety. To jeziorko nie wytrzyma ambicji władz miasta zrobienia z niego centrum kultury rozrywki i pełnomorskiego portu ….” – skwitował pan Marek.

„Wakacje przyszły więc trzeba odhaczyć ten coroczny ‚tydzień bez sinic” – zakpił inny mieszkaniec.

Faktycznie, w ubiegłym roku cały sezon kąpielowy jezioro było opanowane przez sinice. W tym roku urząd – zgodnie z zapowiedzią prezydenta Macieja Gramatyki – zamontował membrany, które oddzielają molo od reszty jeziora, a miasto w dodatku kupiło środek chemiczny, który ma pomóc utrzymać ten fragment jeziora bez sinic.

Czy te działania dadzą efekt? Przekonamy się już niebawem.

Reklama