Pociąg Kolei Śląskich / fot. Tychy24.net

„Jesteśmy oburzeni” słyszymy w Kolejach Śląskich po zarzutach na temat niesprawnego taboru. Policja prowadzi postępowanie i sprawdzi czy nie doszło do popełnienie przestępstwa w tym zakresie. Spółka podkreśla, że nie ma sobie nic do zarzucenia i kontroli się nie boi.

Do prokuratury dotarły dwa zawiadomienia w sprawie rzekomo niesprawnego taboru regionalnego przewoźnika. Jedno zawiadomienia trafiło do Prokuratury Krajowej, drugie do Prokuratury Rejonowej Katowice-Północ. Zawiadomienie złożył Ogólnopolski Związek Zawodowy Pracowników Transportu z wykazem pojazdów, które powinny zostać wycofane z ruchu. 

Te mają mieć m.in. uszkodzone hamulce. Jak powiedziała Agnieszka Żyłka z katowickiej policji, sprawą zajmują się policjanci z Wydziału Przestępczości Przeciwko Mieniu. Postępowanie ma charakter przygotowawczy. „Musimy sprawdzić czy doszło do popełnienia przestępstwa” – mówi Agnieszka Żyłka. „Najpierw trzeba zgromadzić, następnie przeanalizować dokumentację i przesłuchać świadków” – opisuje. 

Reklama

Czynności przygotowawcze prowadzone są w sprawie artykułu 179 kodeksu karnego.

„Kto wbrew szczególnemu obowiązkowi dopuszcza do ruchu pojazd mechaniczny albo inny pojazd w stanie bezpośrednio zagrażającym bezpieczeństwu w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym lub dopuszcza do prowadzenia pojazdu mechanicznego albo innego pojazdu na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub w strefie ruchu przez osobę znajdującą się w stanie nietrzeźwości, będącą pod wpływem środka odurzającego lub osobę nieposiadającą wymaganych uprawnień, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.”

Koleje Śląskie stanowczo zaprzeczają, że doszło jakichkolwiek nieprawidłowości. „Jesteśmy oburzeni” – mówi Maciej Zaremba z Kolei Śląskich. „My nie obawiamy się kontroli, zapraszamy każdy podmiot, który jest władny kontrolować tę spółkę, ale jesteśmy oburzeni i zdegustowani. Uważamy, że zostaliśmy skrzywdzeni. W tej spółce pracuje 200 maszynistów, którzy każdego dnia odpowiadają za to, żeby pociągi kursowały właściwie sprawnie i zgodnie z najwyższymi normami bezpieczeństwa” – dodaje. 

Zarzuty Zaremba określa jako „kosmiczne” i podkreślił, że pociągi są sprawne, a ich stan techniczny jest na bieżąco kontrolowany.

Reklama