Ulica Dmowskiego w Tychach / fot. Tychy24.net

Kobieta w Tychach odebrała telefon i straciła 20 tys. zł. Trafiła na naciągacza, a ten ogołocił ją z oszczędności całego życia. Podawał się za policjanta.

Do wyłudzenia doszło na ulicy Dmowskiego w Tychach. To praktycznie centrum miasta. 79-letnia mieszkanka naszego miasta odebrała telefon od funkcjonariusza Centralnego Biura Śledczego. Z tym, że po drugiej stronie siedział oszust.

Wyłudził metodą na policjanta pieniądze od starszej kobiety.

Reklama

Zazwyczaj w tego typu sytuacjach śpiewka jest podobna, pieniądze są zagrożone i trzeba je oddać w bezpieczne miejsce. Policja zawsze apeluje o rozsądek i podkreśla, że nigdy nie chce od nas pieniędzy.

Przypominamy co zrobić, by nie stać się ofiarą oszustów:

  • Przede wszystkim należy zachować ostrożność – jeżeli dzwoni do nas ktoś, kto podszywa się pod członka naszej rodziny i prosi o pieniądze, nie podejmujmy żadnych pochopnych działań.
  • W szczególności pamiętajmy o tym, że funkcjonariusze Policji NIGDY nie informują o prowadzonych przez siebie sprawach telefonicznie!Nigdy nie proszą też o przekazanie pieniędzy nieznanej osobie czy przelaniu ich na inne konto.
  • W momencie, kiedy ktoś będzie chciał nas oszukać, podając się przez telefon, za policjanta – zakończmy rozmowę telefoniczną! Nie wdawajmy się w dyskusję z oszustem. Jeżeli nie wiemy jak zareagować powiedzmy o podejrzanym telefonie komuś bliskiemu.
  • Nie informujmy nikogo o ilości pieniędzy, które mamy w domu lub przechowujemy na koncie.
  • Zadzwońmy do kogoś z rodziny, zapytajmy o to czy osoba, która prosiła nas o pomoc, rzeczywiście jej potrzebuje. Pamiętajmy, że nikt nie będzie nam miał za złe tego, że zachowujemy się rozsądnie. Nie ulegajmy presji czasu wywieranej przez oszustów.
Reklama