Mieszkańcy Tychów tracą miejsca parkingowe na rzecz ładowarek do samochodów elektrycznych. W sumie miasto Tychy planuje kilkanaście takich miejsc ładowania. Wymusza to na samorządach ustawa o elektromobilności.
Miasta powyżej 50 tys. mieszkańców muszą zapewnić odpowiednią liczbę dostępnych punktów ładowania. W Tychach ma ich być 11, jak przekazał nam Marcin Gądzik z Miejskiego Zarządu Ulic i Mostów w Tychach.
Już takie miejsce na ulicy Dmowskiego i chyba bardziej chybionej lokalizacji nie udało się znaleźć. To rejon Tychów, w którym próżno szukać elektrycznego pojazdu. Mało tego, wieczorami jest ogromny problem z parkowaniem w tym rejonie.
Wysoka grzywna dla „spalinówek”
Miejsce przeznaczone pod ładowanie pojazdu elektrycznego nie może być zajmowane przez pojazd spalinowy. To miejsce, gdzie może stać jedynie aktualnie ładujący się pojazd. Gdy przestanie się ładować, powinien odjechać i zaparkować gdzie indziej. Nie można tam też parkować pojazdu spalinowego.
Za parkowanie w tym miejscu pojazdu spalinowego grozi grzywna nawet do 5 tys. zł i jeden punkt karny.

























