Ulica Orla / fot. A. Wysocka-Siembiga
Reklama

Na niewielkiej ulicy w Tychach mieszkańcy chcą spowalniaczy ruchu. Bo samochody szaleją. Miejski Zarząd Ulic i Mostów w Tychach uważa, że takie rozwiązanie nie ma sensu z powodu długości ulicy, o której mowa. Chodzi o 160 metrów. Mieszkańcy natomiast napisali nawet petycję do magistratu, gdzie pojawiają się mocne stwierdzenia o zagrożeniu życia i zdrowia.

W tej sprawie do prezydenta miasta Tychy zwróciły się radne Aleksandra Wysocka-Siemibga oraz Joanna Krasowska-Castamagna. Kierowcy – często osoby spoza Czułowa i Mąkołowca – żeby uniknąć korków na DK44 lub ulicy Katowickiej, po prostu korzystają z ulicy Orlej jako skrótu. Często przekraczając prędkość. W imieniu mieszkańców radne wystąpiły o spowalniacze ruchu.

MZUiM problemu nie widzi

„Remont ulicy Orlej poprawił jakość i komfort jazdy, co w naturalny sposób zwiększyło liczbę pojazdów korzystających z tej ulicy. Jednak przeprowadzone kontrole policji nie wykazały przekraczania prędkości. Wzdłuż drogi zlokalizowany jest chodnik zapewniający bezpieczeństwo pieszych oraz ich separację od ruchu pojazdów. Odkąd jest prowadzona mapa zdarzeń drogowych (tj. od 2001 r.), na odcinku pomiędzy skrzyżowaniami nie odnotowano kolizji ani wypadków drogowych – dane uzyskane w Wydziale Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Tychach” – przekazał Miejski Zarząd Ulic i Mostów.

Reklama

MZUiM przeprowadził pomiary ruchu na przedmiotowej ulicy w godzinach szczytów komunikacyjnych. Między 7.30–8.30 ulicą Orlą przejechały 82 pojazdy i 3 rowerzystów. Natomiast w godz. 14.30–15.30 było to 65 pojazdów, 3 rowery i przeszło 8 pieszych.

„Obserwacje przeprowadzone przez przedstawicieli Wydziału Komunikacji również potwierdziły znikomy ruch” – przekazali urzędnicy. Sprawę przeanalizowała też Komisja ds. Bezpieczeństwa Ruchu i generalnie uznano, że montowanie spowalniaczy ruchu nie ma sensu.

„Mieszkańcy ulicy Orlej podnoszą sprawę zagrożenia zdrowia i życia mieszkańców. Pojazdy samochodowe przekraczają dozwolone prędkości 30 km/h na drodze wewnątrz osiedlowej. Zwracamy się z wnioskiem o powołanie komisji, która oceni stan bezpieczeństwa zamieszkałych mieszkańców na przekroczenie dozwolonej prędkości pojazdów. Interwencje mieszkańców w przedmiotowej sprawie i jej wskazana realizacja wyeliminuje, aby w przyszłości nie doszło do zagrożenia zdrowia i życia mieszkańców. Mieszkańcy zdeterminowani są do dalszych działań i zwrócenia się do organów władz państwowych w przedmiotowej sprawie” – czytamy w petycji, która trafiła do tyskich radnych.

Ci będą dyskutować na ten temat na najbliższej Komisji Zdrowia i Spraw Społecznych Rady Miasta Tychy.

Reklama