
Tychy24.net
Zapalił się pociąg w Tychach na Żwakowie, taka informacji przekazali świadkowie zdarzenia. Chodzi o pociąg, które jechał z Katowic do Wisły, tuż po godzinie 11.00. Zdarzenie miało miejsce na wysokości ulicy Jeżynowej. Jak się okazało był dym, ale na szczęście do pożaru nie doszło.
Wezwano straż pożarna, która miała pomóc w ewakuacji pasażerów, tą wcześniej – prewencyjnie – rozpoczął maszynista pociągu.
Jak przekazał Tychy24.net, Krzysztof Bąk z Kolei Śląskich, pociąg wjechał w obniżoną sieć trakcyjną, którą zarządza PKP PLK. „Kabel uderzył w wyświetlacz, pojawiło się lekkie zadymienie” – usłyszeliśmy. Pierwsze informacji mówiły o tym, że pociąg się pali, tak też sprawę relacjonowali świadkowie.
„Wystąpiło zadymienie w kabinie” – mówi Szymon Gniewkowski ze Straży Pożarnej w Tychach. „Nikt nie wymagał pomocy medycznej” – usłyszeliśmy.
Ewakuowano 141 osób, później straż podała liczbę 190 osób. Zagrożenia dla pasażerów już nie ma.
Z informacji przekazanych przez Koleje Śląskie wynika, że z Kobióra jedzie pociąg, który zabierze pasażerów na stację Tychy, gdzie inny pociąg przewiezie ich do Wisły.
PKM Tychy również podstawi swoje autobusy żeby przewieść chętnych pasażerów na stację Tychy.



























