Pijana kobieta wywołała fałszywy alarm bombowy. Na Komendzie Miejskiej Policji w Tychach. Została zatrzymana przez mundurowych. Teraz grozi jej do 8 lat więzienia.
To był kiepski żart, który będzie kosztował sporo 54-latkę, która w ostatnią niedzielę zadzwoniła pod numer 112 i powiadomiła o podłożeniu ładunku wybuchowego w tyskiej Komendzie Miejskiej Policji.
– Do tyskiej komendy został skierowany policjant z zespołu rozpoznania minersko-pirotechnicznego. Podczas, gdy sprawdzał on jednostkę, wywiadowcy rozpoczęli „namierzanie” sprawcy wywołania alarmu. Stróże prawa szybko ustalili, że za sprawą fałszywego alarmu bombowego stoi 54-letnia kobieta. Policjanci sprawdzili, gdzie przebywa kobieta, po czym ją zatrzymali – informuje Barbara Kołodziejczyk z tyskiej policji. – Miała ona w swoim organizmie blisko 3 promile alkoholu i po konsultacji lekarskiej została osadzona w policyjnym areszcie. Jak sama stwierdziła, chciała „postawić policje na nogi” – dodaje.
Teraz grozi jej do 8 lat więzienia za fałszywe zawiadomienie o podłożeniu ładunku wybuchowego.