Poszkodowany mężczyzna na Paprocanach / fot. 112Tychy.pl

Po niebezpiecznym zdarzeniu na terenie Paprocan, miasto oznaczy głębokość jeziora? W sierpniu doszło do groźnego wypadku na terenie jeziora Paprocany. Młody mężczyzna skoczył na główkę do jeziora – w miejscu, gdzie woda sięgała do kolan. Gdy nie wypłynął z pomocą przybyli mu korzystający z kąpieliska mieszkańcy. Po wyciągnięciu z wody poszkodowany stwierdził, że nie czuje nóg. 

26-latek skoczył z pomostu do jeziora, w miejscu poza strzeżonym kąpieliskiem. W wodzie znajdował się około minuty. Jak się okazało mężczyzna doznał paraliżu od pasa w dół. 

Żeby uniknąć podobnych zdarzeń, radna Anita Skapczyk (Polska 2050) zawnioskowała o oznaczenie głębokości jeziora. 

Reklama

„Wnioskuję o wykonanie tablic oznaczających głębokość zbiornika. Jest szansa, że takie tablice ostudzą zapał śmiałków do wykonywania takich skoków szczególnie w rejonie pomostów. Proszę rozważyć też tablicę edukacyjną w rejonie plaży informującą czym może się zakończyć skok do wody w miejscu niedozwolonym, nieodpowiednim. Myślę, że będzie to miało działanie edukacyjne dla korzystających z jeziora w sezonie letnim” – stwierdziła radna. 

Miasto jeszcze oficjalnie nie odniosło się do jej propozycji. Jezioro Paprocany w najgłębszym punkcie ma 2,5 metra, średnia głębokość to 1,6 metra. Ratownicy narzekają w sezonie na dużą ilość skaczących na główkę do wody plażowiczów. 

Reklama