Samorządowa komedia w Tychach, na której skorzystały noworodki. Tychy Dobre Miejsce dla komicznych przepychanek – najwyraźniej. Miasto rozdaje nowonarodzonym dzieciom kocyki i poduszki, a w dodatku twierdzi, że rok trwały przygotowania do tej zdaje się logistycznie trudnej do przeprowadzenia akcji. O tej dopiero usłyszeliśmy, gdy radny opozycji sam wystąpił z wnioskiem do prezydenta Tychów w tej sprawie. Wygląda na to, że dostarczenie kocyków i poduszek z Hal Targowych do Szpitala Wojewódzkiego to wyczyn tak ambitny, że 12 miesięcy urzędnicy ogarniali temat, albo po prostu przejęli pomysł i serwują jako swój? Jak było? Daty mówią same za siebie.

Pierwszy, temat prezentów dla noworodków i honorowania pierwszych małych obywateli naszego miasta w danym roku, poruszył radny Dariusz Wencepel, prezes Stowarzyszenia Tychy Naszą Małą Ojczyzną. Wystąpił w tej sprawie do prezydenta Tychów. Interpelację złożył pod koniec grudnia 2017 roku i tutaj robi się komicznie. 16 stycznia 2018 roku radny otrzymał odpowiedź, że miasto nie zrealizuje jego pomysłu, bo ma swój własny.

W odpowiedzi na interpelację DUR.0003.79.2017 z dnia 28 grudnia 2017 r. uprzejmie informuję, że miasto Tychy zgodnie z wcześniejszymi zamierzeniami planuje od 2018 roku obdarowywać drobnym upominkiem wszystkie nowonarodzone dzieci w Tychach, Każde z nich w ramach tzw. pakietu powitalnego otrzyma kocyk z logotypem Tychy Dobre Miejsce wraz z życzeniami, Prezent przekazany maluchowi będzie formą powitania i symboliczną pamiątką dla dziecka i jego rodziców – odpowiedziała radnemu Iwona Ciepał naczelnik Wydziału Promocji Urzędu Miasta Tychy.

Również 16 stycznia magistrat podpisał umowę opiewającą na nieco ponad 20 tys. zł na szycie kocyków i poduszek z logo miasta. Zlecenie otrzymała firma, która mieści się na Tyskich Halach Targowych. 25 stycznia wiceprezydent Tychów Daria Szczepańska rozpoczęła obchód po tyskiej porodówce, gdzie w towarzystwie dziennikarzy rozdawała rodzicom pierwsze kocyki i poduszki.

Reklama

Rok starań 

Zapytaliśmy w Urzędzie Miasta, co przez rok robili w temacie urzędnicy oraz dlaczego tak późno, zgodnie z tym co mówią, w końcu doszło do realizacji projektu.

– Faktycznie, już od jakiegoś czasu planowaliśmy w specjalny sposób wyróżnić wszystkie dzieci urodzone w Tychach, uznaliśmy, że początek roku jest dobrym czasem na rozpoczęcie takiej akcji (rozpoczęto ją 25 stycznia – red.), tym bardziej, że z końcem roku miasto kupiło szpital od zarządu województwa (październik 2017 – red.) więc to kolejna nowość dla pacjentów po likwidacji szlabanów na parkingu przed szpitalem i mogę powiedzieć z całą pewnością, że to dopiero początek – zmian będzie o wiele więcej – poinformowała nas rzecznik Urzędu Miasta Tychy Ewa Grudniok.

Nasuwają się dwa wnioski, albo tyscy urzędnicy sprawnie przejęli pomysł radnego, żeby następnie rozbudowany już jako swój wprowadzić w życie, albo interpelacje radnego obudziła ospały tyski urzędniczy aparat, który zabierał się do tematu jak pies do jeża.

W każdym razie wyszło trochę komicznie.

Reklama