Sesja Rady Miasta Tychy / fot. UM Tychy

Radni podnieśli mieszkańcom podatki w Tychach. Później przeznaczyli pieniądze na in vitro. Tychy oficjalnie dołączyły do grona miast, które będą finansować zabiegi in vitro. Według miejskiego programu ma dojść w sumie do urodzeń 25 dzieci. 

Na październikowej sesji Rady Miasta Tychy, tyscy radni przegłosowali podniesienie podatków od nieruchomości o 11,8%. W przyszłym roku czeka nas też podwyżka cen za wodę – o czym jeszcze będziemy pisać. Natomiast na listopadowej sesji, zdecydowali o wydaniu pieniędzy na finansowanie zabiegów in vitro. 

Uchwała nazywa się: „Wsparcie leczenia niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego – In vitro dla mieszkańców miasta Tychy na lata 2022-2025”. Program w tym czasie ma kosztować 1 mln zł i według założenia ma dojść do urodzenia 25 dzieci. 

Reklama

Uchwała w sprawie in vitro została przyjęta 15 głosami „za”. Czterech radnych głosowało „przeciw”, a trzech radnych wstrzymało się od głosu. To odpowiedź samorządów na brak finansowania in vitro ze strony budżetu państwa. 

Wyniki głosowania nad uchwałą w sprawie in vitro

„Nie mam żadnych wątpliwości, że powinniśmy realizować taki program w naszym mieście i pomóc osobom, które są po licznych, często wieloletnich próbach i staraniach o dziecko. Te osoby już wiele wycierpiały i będą z pewnością świadomymi rodzicami. Takim ludziom trzeba pomagać – mówi Anna Krzystyniak, radna Rady Miasta Tychy, Klub Radnych Prezydenta Andrzeja Dziuby.

„Ja jestem osobą wierzącą i nie wyobrażam sobie, żebym mogła zagłosować za takim projektem” – mówiła Aleksandra Wysocka-Siembiga, tyska radna PiS. „Część z nas, bo ja nie wiem czy wszyscy jesteśmy osobami wierzącymi. Nauka kościoła katolickiego zabrania popierania takich programów, ponieważ jest to niezgodne z etyką” – dodała. 

Do tej pory podobne programy realizują m.in. Mysłowice, Sosnowiec i Częstochowa.

Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) niepłodność uznawana jest za chorobę społeczną. Szacuje się, że w Polsce niepłodność dotyka nawet 15%-20% par znajdujących się w wieku prokreacyjnym, tj. ok. 1,5 mln par (4% populacji ogółem). Około 2% z nich wymaga leczenia metodą zapłodnienia pozaustrojowego (in vitro), co oznacza około 30 tys. par rocznie.

W dokumencie przedstawiono też dokładnie, kto będzie mógł skorzystać z finansowego przez miasto in vitro. 

  • wiek kobiety mieści się w przedziale 20 – 42 lat (w/g rocznika urodzenia);
  • spełniają określone ustawą warunki podjęcia terapii metodą zapłodnienia pozaustrojowego w ramach dawstwa partnerskiego lub innego niż partnerskie, lub przystąpienia do procedury dawstwa zarodka 
  • są mieszkańcami miasta Tychy oraz rozliczają podatek od dochodów osobistych (PIT) w Tychach; 
  • wyraziły zgodę na samodzielne pokrycie kosztów przechowywania kriokonserwowanych zarodków oraz ich ewentualnych kriotransferów a także na ewentualne pokrycie kosztów kriokonserwacji oocytów.
Reklama