Dworzec PKP w Tychach / fot. Tychy24.net

Sąsiad z piekła rodem zaczepiał kobiety i chodził na czworakach po ulicy przy Dworcu PKP. Nie było z nim logicznego kontaktu. Mężczyzna znajdował się pod wpływem alkoholu – dowiedział się portal Tychy24.net.

Mieszkańcy przekazali nam informację, że znany z tyskich Cielmic mężczyzna miał zostać zatrzymany na Dworcu PKP. Miał zaczepiać też znajdujące się tam kobiety. Jak się okazało, była interwencja w tym rejonie w miniony piątek, około godziny 21.00.

Jak przekazał nam Marcin Paździorek ze Straży Miejskiej w Tychach, municypalni interweniowali wobec mężczyzny, który chodził na czworakach na jezdni między pierwszą wiatą przystankową a dworcem. Zdaniem strażników istniało uzasadnione podejrzenie zagrożenia dla życia i zdrowia mężczyzny, z którym nie było logicznego kontaktu.

Do strażników podszedł też jeden ze świadków, który przekazał, że mężczyzna wcześniej miał zaczepiać kobiety w rejonie Dworca. W ich obronie stanął inny mężczyzna i wywiązała się pyskówka, ale ostatecznie osoby uczestniczące w zdarzeniu oddaliły się z miejsca zdarzenia – odjechały komunikacją miejską.

Chodzący na czworakach po jezdni 43-latek został przewieziony na izbę wytrzeźwień do Sosnowca.

Sąsiad z piekła rodem usłyszał 11 zarzutów. Prokuratura wystąpiła o jego tymczasowy areszt

Reklama