Maciej Gramatyka / fot. Tychy24.net

Tychy szykują się powoli do wprowadzenia Karty Mieszkańca. Będzie zmiana polityki parkingowej w mieście. W Katowicach tyszanie płacą więcej za parkingi, znacznie też więcej za wejście na basen niż mieszkańcy Katowic. Jakie plany w tym temacie ma miasto Tychy? 

Na początek, kwestia parkingów

„Będziemy dyskutować o polityce parkingowej w mieście” – powiedział w rozmowie z Tychy Maciej Gramatyka, prezydent Tychów, który jednocześnie zapowiedział powstanie w mieście Karty Mieszkańca. Ta miałaby rozpocząć funkcjonowanie w ciągu kilku miesięcy, najpóźniej na początku przyszłego roku.

„Żeby mieszkańcom zaoferować jakieś zniżki” – mówił prezydent. „Ale po pierwsze, to wymaga jakiejś polityki parkingowej w mieście, jeżeli chodzi o strefy płatnego parkowania i myślę, że o tym będziemy rozmawiać” – dodaje Gramatyka.

Reklama

Karta Mieszkańca to program zniżkowy, w ramach którego mieszkańcy mieliby możliwość korzystania z tańszych usług miejskich i prywatnych. Przez ponad 4 lata funkcjonowania Karty Mieszkańca w Katowicach użytkownicy zaoszczędzili prawie 17 mln zł.

Zapytaliśmy prezydenta Tychów, co sądzi o takiej „solidarności metropolitalnej”, gdzie mieszkaniec Tychów, jadąc na basen w Katowicach, płaci de facto dwa razy tyle, co mieszkaniec Katowic. Katowiczanin w Tychach płaci natomiast dokładnie tyle samo, co mieszkaniec Tychów.

„To jest tak naprawdę ślepa ulica, dlatego że jeżeli mamy tworzyć Metropolię, jedno miasto, i o tym się mówi, to takie dzielenie mieszkańców na pewno nie sprzyja takiej współpracy” – skwitował Gramatyka. Tutaj jednak przysłowiowe mleko się wylało i Tychy też będą miały swój program zniżkowy.

„Moją intencją jest to, żeby też mieszkańcy Tychów z tego tytułu, że są tutaj zameldowani, że tutaj płacą podatki, w przyszłości mogli odczuwać jakieś korzyści” – dodaje.

Reklama